Thurnbichler skomentował zawieszenie Norwegów. Trzy zdania i wszystko jasne

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler

FIS postanowił tymczasowo zawiesić Johanna Andre Forfanga i Mariusa Lindvika w związku ze sprawą manipulacji przy kombinezonach. Trener polskich skoczków, Thomas Thurnbichler, przekazał, że popiera tę decyzję.

Skandal wybuchł podczas konkursu na dużej skoczni w ramach mistrzostw świata w Trondheim. Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zostali zdyskwalifikowani za manipulacje przy kombinezonach. W efekcie ten pierwszy stracił wywalczony wcześniej srebrny medal.

FIS postanowił tymczasowo zawiesić obu skoczków. W związku z tym nie wezmą oni udziału w zawodach w Oslo i Vikersund, które są zaliczane do cyklu Raw Air (więcej tutaj).

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Po ogłoszeniu zawieszenia trener polskich skoczków, Thomas Thurnbichler, powiedział, że popiera tę decyzję. Jego słowa cytują norweskie media.

- Myślę, że chodzi o atmosferę wokół zawodników. Inni skoczkowie mieliby z tym trudności, widząc ich na szczycie skoczni. Kiedy wszystko zostanie wyjaśnione i będziemy wiedzieć, co się stało, będą mogli wrócić - powiedział Thurnbichler w rozmowie z NRK.

Austriacki szkoleniowiec polskiej kadry narodowej dodał, że nie wierzy, iż istnieje związek między żądaniem Polskiego Związku Narciarskiego o zawieszenie Norwegów a decyzją FIS w tej sprawie.

Przypomnijmy, że w środę PZN wystosował oświadczenie, w którym sprecyzował cztery konkretne żądania. Domagano się w nim m.in. zawieszenia skoczków oraz członków norweskiego sztabu zamieszanych w manipulacje przy kombinezonach oraz śledztwa przeprowadzonego przez niezależnych ekspertów (więcej tutaj).

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści