FIS nie miał litości. Norwescy skoczkowie zawieszeni

Getty Images / Jurij Kodrun/Getty Images / Johann Andre Forfang i  Marius Lindvik
Getty Images / Jurij Kodrun/Getty Images / Johann Andre Forfang i Marius Lindvik

FIS poinformowało o zawieszeniu Johanna Andre Forfanga i Mariusa Lindvika. To efekt skandalu z kombinezonami, do którego doszło podczas tegorocznych mistrzostw świata w Trondheim. Kara spotkała również innych członków norweskiej ekipy.

Jak poinformowano, tymczasowe zawieszenie dla obu skoczków będzie obejmowało zawody w Oslo i Vikersund. Kara objęła również trzech innych członków sztabu reprezentacji Norwegii - Magnusa Breviga, Thomasa Lobbena i Adriana Liveltena.

Przypomnijmy, że oszustwo Norwegów wykryto podczas sobotniego konkursu na dużej skoczni w Trondheim, rozgrywanego w ramach mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Po drugiej serii Marius Lindvik i Johann Andre Forfang zostali wezwani do kontroli. W jej trakcie ich kombinezony zostały otwarte, co ujawniło manipulacje sprzętowe.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

W efekcie obaj zostali zdyskwalifikowani. Lindvik stracił tym samym srebrny medal. Trafił on ostatecznie w ręce Jana Hoerla, a na najniższy stopień podium wskoczył Ryoyu Kobayashi. Z kolei Forfang początkowo zakończył konkurs na wysokim, piątym miejscu. Zawody wygrał Słoweniec Domen Prevc.

Adam Bucholz z serwisu skijumping.pl poinformował, że tymczasowe zawieszenie dla Norwegów obowiązuje nie tylko podczas konkursów rozgrywanych w ramach Pucharu Świata.

"Forfang i Lindvik zostali zawieszeni nie tylko w zawodach FIS, ale również w konkursach organizowanych przez krajowy związek narciarski. Nie mogą więc występować również w Mistrzostwach Norwegii i innych lokalnych zawodach" - napisał w serwisie X.

Michel Von, sekretarz generalny FIS, podkreślił, że sytuacja jest "ekstremalnie niepokojąca i rozczarowująca". Jan-Erik Aalbu, szef norweskiej kadry, na konferencji prasowej wyraził zaskoczenie i zapewnił, że nie wiedział o oszustwie. Również  Forfang i Lindvik przekonywali, że nie zostali poinformowani przez serwisantów o manipulacji kombinezonami.

- Najważniejsze to dojść do sedna tego, co się wydarzyło. To ponury tydzień dla skoków narciarskich i największy kryzys, z jakim miałem do czynienia w tej dyscyplinie. Trzej ludzie, którzy znaczyli dla mnie dużo przez ostatnie 7-8 miesięcy, zostali zawieszeni - mówił Aalbu podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Wiele wskazuje na to, że Norwegowie dopuszczali się podobnych praktyk już w przeszłości. Byli reprezentanci tego kraju - Johan Remen Evensen, Daniel Andre Tande i Anders Jacobsen - przyznali, że w trakcie swojej kariery świadomie oszukiwali w trakcie zawodów i startowali w nieprzepisowych kombinezonach.

- Ośmieliłbym się powiedzieć, że robiłem to kilkukrotnie - powiedział Tande, który karierę zakończył w 2024 roku.

Skandal, do którego doszło podczas mistrzostw świata, wpłynie na zasady panujące w skokach narciarskich. FIS postanowiło ukrócić podobne oszustwa. Zdecydowano, że końca sezonu skoczkowie będą mogli skorzystać tylko z jednego oczipowanego kombinezonu, który będzie im wydawany na 30 minut przed każdymi zawodami.

Komentarze (6)
avatar
irsewa
1 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Chyba wszyscy kombinowali z kombinezonami i nie tylko.Teraz tylko Kombinezony obcisle w kazdym miejscu i nie bedzie kombinacji,ze gdzieś cos odstaje.W pierwszej kolejnosci Vinny jest FIS 
avatar
Ires
2 h temu
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Wróci wielki Halvor i znowu nas upokorzy ;D 
avatar
Pernabuco
4 h temu
Zgłoś do moderacji
11
0
Odpowiedz
Reszta jest czysta jak łza 
Zgłoś nielegalne treści