"Robiłem to kilkukrotnie". Norwegowie oszukiwali już wcześniej

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande

Norwescy byli skoczkowie narciarscy Johan Remen Evensen, Daniel Andre Tande i Anders Jacobsen przyznali się do stosowania nielegalnych praktyk w skokach narciarskich. - Robiłem to kilkukrotnie - powiedział Tande.

Po wielkim skandalu z udziałem norweskich skoczków narciarskich wychodzą na jaw kolejne szokujące informacje. W rozmowie z serwisem NRK Sport emerytowani zawodnicy - Daniel Andre Tande, Johan Remen Evensen i Anders Jacobsen - przyznali się, że w trakcie kariery świadomie oszukiwali podczas zawodów.

- Ośmieliłbym się powiedzieć, że robiłem to kilkukrotnie - wyznał Tande, złoty medalista igrzysk olimpijskich w konkursie drużynowym, który zakończył karierę w 2024 roku.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

31-latek podkreślił, że problem leży w skomplikowanym i niekonsekwentnym systemie kontroli. Według niego FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska) powinien przeprowadzić wewnętrzną rewizję, aby zapobiec dalszym manipulacjom. Tande uważa, że obecne zasady sprzyjają oszustwom, a FIS świadomie manipulował wynikami, dyskwalifikując tylko niektórych skoczków.

- W ten sposób skoki były zarządzane przez wiele lat. Dla skoków najlepiej jest, gdy Norweg wygrywa w Norwegii, a Austriak wygrywa w Austrii - zasugerował.

Podobnego zdania jest Jacobsen, który w Pucharze Świata startował w latach 2006-2015. - To trudne słowo. Oszukiwanie. Ale szczerze mówiąc, nie mogę powiedzieć, że tego nie zrobiłem. Bo jeśli oszukiwanie oznacza noszenie odrobinę za dużego kombinezonu, to tak, oszukiwałem - przyznał.

- Nigdy nie zostałem zdyskwalifikowany w konkursie, a zdarzało mi się skakać w kostiumach, o których wiedziałem, że są za duże - dodał Evensen, który skakał w podobnym okresie co Jacobsen. Norweg sugeruje nawet, że FIS specjalnie pozwalał mu przejść niektóre kontrole.

Norwedzy na każdym kroku podkreślają, że problem problem dotyczy wszystkich. Tande na pytanie, czy "większość zwycięzców miała sprzęt, który naruszał przepisy" odpowiedział: - Jestem tego pewien.

W ostatnich dniach norweska scena skoków narciarskich została wstrząśnięta skandalem związanym z manipulacją sprzętu. Skoczkowie Johann Andre Forfang i Marius Lindvik zostali zdyskwalifikowani po odkryciu nielegalnych modyfikacji w kombinezonach.

Po ujawnieniu skandalu, norweski związek narciarski zawiesił trzy osoby ze sztabu szkoleniowego w tym głównego trenera. FIS już zapowiedziało wprowadzenie zmian, które mają zapobiec dalszym oszustwom (więcej TUTAJ).

Komentarze (10)
avatar
biegusek
1 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeszcze słowo o astmatykach prosimy. 
avatar
czerwona wdowa
1 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A te qooorvy z FIS kto ukarze?! Za współudział! 
avatar
Kosmaty
2 h temu
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Norwegowie taki praktyk stosują od lat nie tylko w skokach weźmy taką astma tyczki Marit biergen biegaczkę 
avatar
Kabza
2 h temu
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Matecki chory, bidulek bohater .Dawać tego złodzieja pod cele z afroamerykaninem .zaraz ozdrowieje skur..yn 
avatar
promocja
2 h temu
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Czyli było przyzwolenie FIS na oszustwa 
Zgłoś nielegalne treści