Polacy walczą o start na MŚ. Małysz nagle rzucił: "Dzika karta"

YouTube / PZN / Na zdjęciu: Adam Małysz
YouTube / PZN / Na zdjęciu: Adam Małysz

Wciąż nie wiadomo, w jakim składzie reprezentacji Polski pojedzie na mistrzostwa świata w Trondheim. W programie "Misja Sport" prezes PZN Adam Małysz podkreślił, że z uwagi na "dziką kartę" pewny występ ma jeden ze skoczków.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnim czasie zrobiło się bardzo głośno na temat składu reprezentacji Polski na zbliżające się mistrzostwa świata w Trondheim. Wszystko z uwagi na słowa Adama Małysza, jakoby Kamil Stoch chciał mieć zagwarantowane miejsce.

Małysz w programie "Przeglądu Sportowego Onet" "Misja Sport" wyraził swoje stanowisko dotyczące wyboru kadry na nadchodzące mistrzostw świata. Podkreślił, że praktycznie nikt nie ma zapewnionego miejsca w drużynie. Wyjątkiem jest jednak Piotr Żyła.

- Pojadą po prostu ci, co są najlepsi. Jedyną dziką kartę ma Piotr Żyła, który jest obecnie mistrzem świata na średniej skoczni i z tego względu przysługuje mu ten start. Jeśli chodzi o zawodników, którzy mają jechać na mistrzostwa świata, to mają to być najlepsi zawodnicy - zaznaczył Małysz.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"

Dodał też, że Stoch sam powinien wywalczyć sobie miejsce. Z tego powodu zawody Pucharu Świata w Sapporo będą dla niego ostatnią okazją, by pokazać Thomasowi Thurnbichlerowi, iż warto na niego postawić.

Jednak praktycznie pewne jest, że w składzie Polski znajdzie się nasz obecny lider - Paweł Wąsek. Jest on jednak jedynym skoczkiem z naszego kraju, który w tym sezonie nie zawodzi.

Mistrzostwa świata w Trondheim rozpoczną się już 26 lutego. Rywalizacja o medale w Norwegii potrwa do 9 marca. Przypomnijmy, że w przypadku mężczyzn odbędą się tam dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy, a do tego mikst.

Komentarze (0)