- Po rozmowach z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego podjął decyzję o konieczności zmian w strukturach kadry narodowej - przekazał w piątek, 28 marca, Adam Małysz. Prezes PZN poinformował, że po trwającym sezonie Thomasa Thurnbichlera zastąpi Maciej Maciusiak (więcej TUTAJ).
Austriak trenerem Polaków został w 2022 roku. Jego kontrakt oficjalnie jest owiany tajemnicą, jednak w marcu 2024 r. stacja Eurosport ujawniła, że Austriak może liczyć na zarobek rzędu 10 tys. euro miesięcznie, co przy obecnym przeliczniku daje blisko 42 tys. zł.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Jan Winkiel, ówczesny sekretarz generalny PZN, nie chciał potwierdzać tych informacji. - Thomas jest wystarczająco dobrze wynagradzany - przekazał.
Thurnbichler w przeszłości był skoczkiem. Trenerskie doświadczenie zdobywał jako asystent w Austrii. To skłoniło Polski Związek Narciarski do powierzenia mu roli trenera kadry.
Na tę chwilę nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Austriaka. W PZN liczą jednak na to, że 35-latek pozostanie w Polsce i będzie prowadzić młodych skoczków (więcej TUTAJ).