7 
We wtorek (4 lutego) odbyła się specjalnie zwołana konferencja prasowa z udziałem Michaela Hayboecka. To właśnie podczas niej 33-letni skoczek zaskoczył swoją decyzją o zakończeniu kariery po sezonie 2024/25.
- W ciągu ostatnich kilku miesięcy coraz częściej przeczuwałem, iż po tym sezonie nadejdzie idealny czas, aby w radosnym nastroju zakończyć karierę, zacząć spędzać czas z rodziną i z niecierpliwością oczekiwać nowych rzeczy - powiedział Hayboeck, którego cytuję Austriacki Związek Narciarski.
Decyzja skoczka jest zaskakująca, ponieważ ten obecnie zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a do tego dwukrotnie stawał na najniższym stopniu podium konkursów podczas Turnieju Czterech Skoczki oraz w czasie lotów w Oberstdorfie. W dodatku w przyszłym roku odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie.
Hayboeck zakończy karierę jako utytułowany skoczek, który zdobył łącznie 9 medali wielkich imprez. Wszystkie sukcesy święcił jednak w konkursach drużynowych, w których ani razu nie zgarnął złota. W dorobku ma ponadto pięć zwycięstw w konkursach Pucharu Świata.
Austriak niebawem stanie przed szansą na kolejny, a zarazem ostatni sukces. Weźmie bowiem udział w mistrzostwach świata w Trondheim, które rozpoczną się pod koniec lutego.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
