Forfang otarł się o rekord skoczni w Willingen! Kolejny słaby konkurs Polaków

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

To był kolejny słaby konkurs Polaków. Paweł Wąsek i Dawid Kubacki jako jedyni znaleźli się w serii finałowej niedzielnej rywalizacji w Willingen, jednak żaden z nich nie załapał się do pierwszej 10-tki, choć Wąsek po pierwszej serii był dziewiąty.

Do niedzielnego konkursu indywidualnego w Willingen zasiadaliśmy bez większych nadziei na dobry wynik polskich skoczków - mimo tego, że do rywalizacji weszli wszyscy nasi reprezentanci, miejsca zajmowane przez nich w kwalifikacjach nie były satysfakcjonujące - najwyżej uplasował się Dawid Kubacki - na 15. miejscu.

W pierwszej serii konkursowej nie było inaczej - Dawid trzymał dobrą formę i udało mu się skoczyć 136,5 metra, co dało pewny awans i miejsce 15. po pierwszym skoku. Piotr ŻyłaJakub Wolny i Aleksander Zniszczoł z kolei kompletnie popsuli swoje próby, lądując wyraźnie przed punktem K (kolejno: 121, 124 i 121 metrów) i nie weszli do serii finałowej.

Z pewnym niepokojem spoglądaliśmy również na lidera naszej kadry, Pawła Wąska, który również nie grzeszył dobrą dyspozycją na Mühlenkopfschanze (HS 147). W pierwszej serii niedzielnej rywalizacji udało się jednak odlecieć na 139. metr i zająć 9. miejsce na półmetku, ze stratą zaledwie 4 punktów do 3. miejsca.

Na ponad 140-metrowy skok musieliśmy poczekać do momentu, aż na belce zasiadł Ryoyu Kobayashi - Japończyk wylądował pół metra za tą granicą i dał do zrozumienia, że będzie chciał powalczyć o miejsce na podium.

Kilka chwil później Johann Andre Forfang jako pierwszy w ten weekend w Willingen osiągnął rozmiar skoczni, lądując na 147. metrze. Warto nadmienić, że Norweg to współrekordzista skoczni Mühlenkopfschanze, a rekord dzieli z Klemensem Murańką (153 metry).

Prawdziwe show przygotowała nam także czołówka Pucharu Świata - najpierw Stefan Kraft skoczył 143 metry, później wpadkę zaliczył Pius Paschke, lądując zaledwie 0,5 metra za 130. metrem i ostatecznie nie wszedł do serii finałowej.

A to wszystko za sprawą genialnych Austriaków - Jan Hoerl uzyskał 144 metry, a lider PŚ, Daniel Tschofenig zamknął premierową odsłonę niedzielnego konkursu fenomenalnym lotem na 150. metr! Oczywiście, po tym skoku Austriak objął pewne prowadzenie, wyprzedzając na półmetku Forfanga o 5,6 punktu.

W finale na ponad 140-metrowy skok czekaliśmy znacznie krócej. 144 metry skoczył Timi Zajc, ale przyznać trzeba, że warunki znacznie się poprawiły, a i jury pozwalało na dalekie loty tego popołudnia, z czego nie omieszkali skorzystać najlepsi skoczkowie w stawce, ale nie tylko - zaskoczył chociażby Tate Frantz, uzyskując 142 metry.

Na półmetku serii finałowej przyszedł czas na ostatnią w ten weekend próbę Dawida Kubackiego. Ta jednak była dużo słabsza niż ta z pierwszej serii - po skoku na 131 metrów stało się niemal jasne, że Dawid spadnie do trzeciej dziesiątki.

Przed skokami czołowej dziesiątki zelżał wiatr z tyłu skoczni, co oczywiście zwiastowało dobre warunki dla Pawła Wąska. Ba, nawet wiało lekko pod narty. Niestety, do zielonej linii zabrakło sporo i choć 136,5 metra było niezłą odległością, oznaczało to wypadnięcie z TOP 10.

Chwilę później Maximilian Ortner pokazał, jak wykorzystywać podmuchy z dołu zeskoku - 149 metrów młodego Austriaka dało mu prowadzenie i szansę na drugie podium w ten weekend! I choć belka poszła w dół, nie odpuszczał Ryoyu Kobayashi, który lądował 3 metry bliżej od Ortnera.

Rozmiar skoczni przekroczył również Jan Hoerl. Wicelider PŚ pofrunął 148,5 metra i także włączył się do bitwy o podium. Finał konkursu w Willingen zmienił nam się w pokaz naprawdę niesamowitych lotów.

A tym najbardziej niesamowitym był ten, który zobaczyliśmy w wykonaniu Johanna Andre Forfanga, który otarł się o rekord skoczni, lądując na 152. metrze! Norweg chciał zakończyć romans z serią drugich miejsc, jednak to się nie powiodło.

Daniel Tschofenig z obniżonego rozbiegu huknął 148 metrów i przypieczętował kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Podium uzupełnili Forfang i Hoerl. Wąsek ostatecznie zakończył niedzielny konkurs na 16. miejscu.

Po niemieckim maratonie Puchar Świata przenosi się do Stanów Zjednoczonych. W przyszły weekend skoczkowie będą rywalizować w Lake Placid, gdzie odbędą się dwa konkursy indywidualne oraz rywalizacja drużyn mieszanych.

Wyniki niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Willingen:
[b]

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Daniel Tschofenig Austria 150.0/148.0 310.5
2. Johann Andre Forfang Norwegia 147.0/152.0 305.1
3. Jan Hoerl Austria 144.0/148.5 289.5
4. Stefan Kraft Austria 143.0/144.5 287.9
5. Maximilian Ortner Austria 139.0/149.0 286.5
6. Kristoffer Eriksen Sundal Norwegia 141.5/145.5 283.9
7. Ryoyu Kobayashi Japonia 140.5/146.0 282.2
8. Anze Lanisek Słowenia 141.0/139.0 275.8
9. Halvor Egner Granerud Norwegia 138.5/138.5 270.9
10. Tate Frantz USA 132.5/142.0 270.5
17. Paweł Wąsek Polska 139.0/136.5 260.8
22. Dawid Kubacki Polska 136.5/131.0 249.5
40. Jakub Wolny Polska 124.0/ 103.4
42. Aleksander Zniszczoł Polska 121.0/ 102.8
48. Piotr Żyła Polska 121.0/ 95

[/b]

Komentarze (15)
avatar
Srdjan
1 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A niby miał być progres w Eurosporcie prawie zaklinają rzeczywistość. 
avatar
yes
2 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Małysz sam nie odejdzie. Będzie trzymał się koryta i reklamy na swojej/reklampdawcy czapce, a nawet garnął więcej. Pamiętajcie, że PZN to nie tylko skoki narciarskie. Dziwne, że ci, którzy go w Czytaj całość
avatar
DrawA
2 h temu
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Małysz z Thurnbichlerem- wypieprzyć natychmiast. Nie ma na co czekać. Dno dna. 
avatar
Jaro k
2 h temu
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Pietrek kończ waść wstydu szczędź 
avatar
yes
2 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Prosiłem dwukrotnie, by nie usuwać mojego wpisu na temat show, które widział redaktor...