Trener Thomas Thurnbichler na zawody do Szwajcarii zabierze następującą piątkę: Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Kamil Stoch i Piotr Żyła.
W Engelbergu nie zobaczymy więc Dawida Kubackiego, który podczas Pucharu Świata w Titisee-Neustadt spisywał się poniżej oczekiwań. Dwukrotnie nie zakwalifikował się do serii finałowej i z Niemiec wrócił bez punktów.
"Przykro się to na patrzy. Wszyscy chcemy oglądać 34-latka bijącego się o czołowe lokaty, o zwycięstwa. Pora jednak odesłać Dawida Kubackiego na spokojne treningi i powołać Piotra Żyłę" - pisał w niedzielę Mateusz Kmiecik z WP SportoweFakty. I tak też się stało.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Piotr Żyła skakał w miniony weekend w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Ruce. W sobotę zajął 14. miejsce, ale w niedzielę mocno się poprawił i zakończył drugi konkurs na czwartej pozycji (więcej TUTAJ>>).
Zawody PŚ w Engelbergu to ostatni sprawdzian przed Turniejem Czterech Skoczni. Na piątek (20.12) zaplanowano kwalifikacje. Natomiast 21 i 22 grudnia skoczkowie rywalizować będą w konkursach indywidualnych (początek o godz. 16:00).