Piątkowe popołudnie przyniosło pierwszy akcent nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na obiekcie w norweskim Lillehammer odbył się konkurs drużyn mieszanych. Najlepsi w nim okazali się Niemcy, którzy wyprzedzili Norwegów i Austriaków.
Reprezentacja Polski awansowała do drugiej serii i finalnie uplasowała się na siódmej lokacie. Naszych barw bronili Nicole Konderla, Paweł Wąsek, Anna Twardosz i Aleksander Zniszczoł. Najmocniejszym punktem zespołu był zdecydowanie Wąsek.
25-latek w pierwszej serii skoczył 130 metrów. To pozwoliło mu zająć drugie miejsce w swojej grupie i mocno przyczynić się do awansu do serii finałowej. W niej Polak dodatkowo się poprawił i uzyskał 132,5 metra. W obu przypadkach zaprezentował bardzo dobre lądowanie telemarkiem, co można zobaczyć w materiale wideo umieszczonym pod tekstem.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Wąsek nadzieje kibiców na udaną zimę rozbudził podczas Letniego GP w skokach narciarskich. Skoczek z Cieszyna okazał się najlepszy w całym cyklu, notując zwycięstwa w dwóch konkursach. 25-latek prezentował się również z dobrej strony podczas decydującej fazy przygotowań do sezonu oraz na drugim treningu w Lillehammer, gdzie zajął ósme miejsce.
Polak solidną dyspozycję będzie mógł udowodnić w pierwszym konkursie indywidualnym sezonu. Odbędzie się on już w sobotę 23 listopada o godzinie 16:00. O 14:45 zaplanowano z kolei kwalifikacje, w których oprócz Wąska zaprezentują się Zniszczoł, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Maciej Kot.