Sezon 2024/2025 w skokach narciarskich dobiegł końca, a finałowe zawody w Planicy dostarczyły kibicom niesamowitych emocji. To właśnie na słynnej Letalnicy zawodnicy mieli ostatnią szansę na poprawienie swoich wyników i zakończenie sezonu w wielkim stylu.
Aleksander Zniszczoł, który w tym roku pokazywał się podobnie jak reszta Polaków, czyli mocno przeciętnie, w ostatnim konkursie zaprezentował znacznie lepszą dyspozycję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!
W swojej pierwszej próbie osiagnął 234,5 metra. - Fenomenalnie! Wczoraj Olek Zniszczoł grillował i po tym grillowaniu mu zawsze dobrze idzie - powiedział w studiu Damian Michałowski, dziennikarz TVN i Eurosportu. Na co odpowiedział mu Igor Błachut: - Niech grilluje cały czas!
Ostatecznie polski skoczek poszybował jeszcze dalej w drugiej serii. Wykorzystał dobre warunki i wylądował 3,5 metra dalej. Lot nie był spokojny, ale Zniszczoł ze spokojem wylądował. 238 metrów pozwoliło mu na zajęcie siódmego miejsca w ostatnim konkursie sezonu, z czego na pewno może być zadowolony.
Ostatecznie w zawodach triumfował Anze Lanisek, a drugi był Domen Prevc. Trzecie miejsce zajął Andreas Wellinger. W zawodach padł też rekord świata, wspomniany Domen Prevc poszybował na odległość 254,5 metra.