"Nie rozumiem". Poruszenie w sieci po skokach Polaków

PAP / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Po udanych treningach i kwalifikacjach pojawiły się nadzieje na dobry występ podczas sobotniego konkursu. Punkty zdobyło jednak tylko dwóch Biało-Czerwonych. Wśród ekspertów trudno o optymizm.

Początek sezonu nie należy do udanych w wykonaniu reprezentantów Polski. Doprowadziło to do zmian w składzie - do Klingenthal nie pojechali Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł.

Zastąpili ich Maciej Kot oraz Andrzej Stękała. Obaj z dobrej strony pokazali się na treningach i w kwalifikacjach. W konkursie nie zdołali jednak uzyskać awansu do drugiej serii. Podobnie było w przypadku Pawła Wąska.

"Szkoda, bo widać, że obu na dużo stać" - podsumował na portalu X formę Kota i Stękały Michał Chmielewski z TVP Sport.

"Nie rozumiem tego, co się dzieje w głowach polskich skoczków w momencie startu konkursu. Ale ciekawe, czy ktoś to rozumie" - zastanawiał się dziennikarz Viaplay Piotr Majchrzak.

Wyniki Stękała i Kota z treningów oraz skoków ocenianych porównał Adam Bucholz. "Wiadomo, różne belki, warunki - ale różnica jest zauważalna" - podsumował dziennikarz skijumping.pl.

"Nie ma jeszcze miejsca w TOP-10, ale jest zauważalny postęp u Dawida i Piotra. Cieszmy się z małych rzeczy" - napisał Adrian Lozio.

"Małymi krokami, ale idziemy do przodu. Chyba" - czytamy na oficjalnym profilu Eurosport Polska.

Kolejny konkurs w Klingenthal odbędzie się w niedzielę, 10 grudnia o godz. 16:00. Transmisja w TVN (dostępnym w Pilot WP) oraz Eurosporcie. Tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Ogromny ścisk w czołówce. Polacy przesunęli się do góry
Jeden wniosek po skokach Polaków. Trudno to zaakceptować [OPINIA]

ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty