Tylko 47 zawodników, w sumie z 15 krajów, znalazło się na liście startowej Pucharu Świata w Rasnovie. Z wielu względów będzie to nietypowy, wręcz wyjątkowy weekend. Po pierwsze - obsada. Nie tylko skromna pod względem liczebności, ale również pod względem nazwisk, które na znalazły się na liście.
Z pierwszej "20" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, tylko pięciu zawodników pojawi się w rywalizacji. W mocnym składzie przyjeżdżają Niemcy (skakać będą m.in. Andreas Wellinger, Karl Geiger i Markus Eisenbichler), a z TOP 20 pojawią się jeszcze Ziga Jelar i Daniel Andre Tande.
Powód jest oczywisty - nadchodzące mistrzostwa świata w Planicy. Wielu czołowych skoczków postanowiło odpuścić Rasnov i spokojnie przygotowywać się do kluczowej imprezy.
ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia
Jeżeli niedzielny kibic skoków zasiądzie przed telewizorem, z pewnością będzie zdziwiony. Nie zobaczy ani Dawida Kubackiego, ani Piotra Żyły, ani Kamila Stocha. W sobotnich zawodach indywidualnych pojawi się czterech Biało-Czerwonych. To Kacper Juroszek, Maciej Kot, Tomasz Pilch i Jan Habdas. Dwóch z nich stworzy skład na niedzielne zmagania duetów.
Pierwsze skoki na normalnej skoczni w Rasnovie zaplanowano już na piątkowy poranek (od godziny 9:00). Wtedy odbędą się serie treningowe. Popołudniu zaś rozegrany zostanie prolog (16:45), bo kwalifikacje nie będą potrzebne.
O ile w piątek wiatr nie powinien przeszkadzać skoczkom, podmuchy będą się wzmagać. W niedzielę mogą osiągać nawet siłę siedmiu metrów na sekundę.
Plan rywalizacji skoczków w Rasnovie:
piątek (17.02.2023)
9:00 - oficjalny trening (2 serie)
16:45 - prolog
sobota (18.02.2023)
15:15 - seria próbna
16:20 - konkurs indywidualny
niedziela (19.02.2023)
15:00 - seria próbna
16:10 - konkurs duetów
Czytaj także:
- Tak źle w XXI wieku jeszcze nie było. To będzie konkurs dla koneserów
- Wszystko jasne. Faworyci odsłonili karty na mistrzostwa świata