Gdy Kacper Merk zapytał Kamila Stocha o jego oczekiwania przed 71. Turniejem Czterech Skoczni i bez dwóch zdań nie był przygotowany na taką odpowiedź ze strony skoczka.
Najpierw nasz mistrz zapytał bowiem, czy może "dogryźć" dziennikarzowi, a po chwili udzielił odpowiedzi, która przejdzie do historii. - Mam oczekiwania... na dobre pytania - wypalił Stoch.
- Doskonałe - odparł śmiejący się Merk. Gdy żarty się skończyły, obaj panowie przeszli do nieco poważniejszej rozmowy. To był bowiem udany dzień dla naszego skoczka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Stoch kwalifikacje w Oberstdorfie zakończył na wysokim 5. miejscu. Zaliczył odległość 127,5 metra w bardzo niekorzystnych warunkach - czwarte najgorsze z całej stawki. To tylko pokazało, że główni faworyci do końcowego triumfu muszą się z nim liczyć.
Szczegółowe wyniki kwalifikacji znajdziesz tutaj -->> Kapitalne skoki Polaków w kwalifikacjach. Ale Norweg pokazał niesamowitą moc
Polak jednak na wszystko patrzy ze spokojem. Dla niego najważniejsze jest, żeby skakać stabilnie, a wtedy... - Wierzę, że wszystko jest możliwe. Natomiast koncentruję się na zadaniu. Jest to bardzo trudne, bo ambicje chcą i się przepychają - stwierdził 35-latek, który TCS wygrywał już trzykrotnie.
- Natomiast co jest dla mnie najważniejsze to pozostać w ramach mentalnych. Żeby się nie "przemotywować", tylko robić swoje. To jedyny klucz, żeby skakać dobrze - dodał.
Zwrócił też uwagę na to, co działo się na samej skoczni. Kwalifikacje obserwowało ponad 16 tys fanów. - Brakowało kibiców, atmosfery. Po to właśnie to robimy. Chcemy móc się cieszyć takimi zawodami - zakończył.
Przypomnijmy, że Stoch doskonale zna smak zwycięstwa w TCS. Wygrywał ten prestiżowy turniej w latach 2017, 2018 i 2021. Czy w tym sezonie pokusi się o niespodziankę i zaatakuje "z drugiego rzędu"?
Konkurs indywidualny w Oberstdorfie rozpocznie się w czwartek 29 grudnia o godz. 16:30. Tekstowa relacja na WP SportoweFakty -->> TUTAJ.
Zobacz także:
Kamil Stoch usiadł na belkę i znów się to stało. Ile jeszcze?
Potężny kłopot norweskich skoczków. Będą dyskwalifikacje?