To nie jest "taka sobie" absencja w norweskiej ekipie. Brak krawca może okazać się niezwykle istotny przy restrykcyjnym sprawdzaniu kombinezonów.
Dlaczego Halvor Egner Granerud z kolegami zostali bez swojego specjalisty? Ten po prostu zachorował. Co więcej... W kadrze nie ma kogoś, kto mógłby go zastąpić.
- Nie mamy zastępcy i będziemy musieli radzić sobie sami z odpowiednim dopasowaniem kombinezonów - przyznał agencji NTB Clas-Brede Brathen.
Szef norweskiej ekipy nie owija w bawełnę i mówi jak kluczową postacią jest Adrian Livelten. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że jego nieobecność zakończy się najpewniej tylko podczas inauguracyjnego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Jest wyjątkowo ważną osoba w naszej drużynie i odpowiada za rozmiary kombinezonów, aby uniknąć dyskwalifikacji. Na szczęście zdiagnozowano u niego tylko grypę żołądkową i dołączy do nas 30 grudnia w Garmisch-Partenkirchen na drugi konkurs - zapowiedział Brathen.
Pierwszy konkurs 71. TCS zaplanowano na czwartek 29 grudnia w Oberstdorfie. W środę odbyły się treningi i kwalifikacje. Wygrał je... wspomniany Granerud, który o 8,9 punktu wyprzedził drugiego Dawida Kubackiego.
Konkurs w Oberstdorfie rozpocznie się w czwartek 29 grudnia o godz. 16:30. Tekstowa relacja na WP SportoweFakty -->> TUTAJ.
Zobacz także:
Zapytali głównego rywala o Kubackiego. Nie chce znów popełnić tego błędu
To koniec? Legenda nie wystąpi w Turnieju Czterech Skoczni