Thomas Thurnbichler zdecydował, że Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki zaprezentują się w środowym (05.03) mikście podczas MŚ Trondheim 2025. Ze strony pań w składzie znalazły się Pola Bełtowska i Anna Twardosz (więcej TUTAJ).
W konkursie mieszanym zabraknie więc lidera kadry Polski w tym sezonie, Pawła Wąska. - Jestem zawiedziony, bo to nie były moje dobre skoki. Miałem problem z trafieniem w próg i bardzo mocno je spóźniałem. Brakowało energii na progu, żeby odlecieć - podkreślił skoczek w rozmowie z Interią.
ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik
Wąsek nie błyszczał we wtorkowych treningach na dużej skoczni w Trondheim, zajmował odległe pozycje: 27., 42. i 22. (więcej TUTAJ). Brak powołania do miksta jest dla niego dużym rozczarowaniem. W wywiadzie przyznał, że jest podrażniony, ponieważ przyjechał na mistrzostwa do Trondheim, by startować w każdym konkursie.
- Chłopaki pokazali się w treningach z lepszej strony. To oni wywalczyli to miejsce w drużynie. Będę się musiał spiąć, by powalczyć o miejsce w drużynie (w konkursie drużynowym mężczyzn - przyp. red.) i w zawodach indywidualnych - dodał.
25-latek zapowiedział, że mimo słabszej dyspozycji podczas treningów, liczy na szybką poprawę. Jego zdaniem, potrzeba mu spokojnej analizy zachowania na progu, by skorygować moment wybicia.
Początek konkursu drużyn mieszanych w środę o godzinie 16:00. Relacja tekstowa "na żywo" w serwisie WP SportoweFakty.