Mało kto się tego spodziewał. Znamy skład Polaków na konkurs mikstów

Twitter / Polski Związek Narciarski / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Twitter / Polski Związek Narciarski / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler

Po środowych treningach poznaliśmy skład, w jakim reprezentacja Polski przystąpi w środę do konkursu drużyn mieszanych na mistrzostwach świata w Trondheim.

Paweł Wąsek w sezonie 2024/25 jest bezapelacyjnie najlepszym polskim skoczkiem. Na mistrzostwa świata w Trondheim pojechał jako lider Biało-Czerwonych i 14. zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Rolę lidera potwierdził w niedzielę w konkursie na skoczni normalnej, gdzie zajął dziesiąte miejsce. Mało kto spodziewał się, że może go zabraknąć w składzie na środowy konkurs drużyn mieszanych na dużym obiekcie.

A jednak. Na pierwszym treningu 25-latek zajął 27. miejsce, w drugim był dopiero 42. (najsłabszy z Polaków), a swoją najlepszą próbę oddał w trzeciej serii (131,5 m). Tyle tylko, że przełożyło się to na 22. lokatę.

W konsekwencji trener Thomas Thurnbichler zdecydował, że to Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki zaprezentują się w czwartkowym mikście. Ze strony pań w składzie znalazły się Pola Bełtowska i Anna Twardosz.

Zniszczoł i Kubacki skakali we wtorek najrówniej spośród piątki Biało-Czerwonych. Bardzo dobrze spisali się zwłaszcza w drugiej serii treningowej, w której to Zniszczoł był czwarty (134 m), a Kubacki 13. (135 m).

Początek konkursu drużyn mieszanych w środę o godzinie 16:00. Relacja tekstowa "na żywo" w serwisie WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik

Komentarze (6)
avatar
DrawA
29 min temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Thurnbichler to nie jest trener. To buc który ciągnie kasę od bezwolnego Małysza. Małysz kmiocie - odejdź. 
avatar
yes
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mikst będzie w czołowej ósemce i jego składowi przez rok będą mieli utrzymanie, treningi i wyjazdy... 
avatar
Jan Blekota
2 h temu
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Wąski już skoczył, Kłodacki za nim,
Obaj wylądowali, lecz nie na skali.
Bula ich przyjęła w swoje ramiona,
A trener wzdycha: gra już skończona. 
Zgłoś nielegalne treści