Niedziela w Titisee-Neustadt należała do Dawida Kubackiego już od samego początku, czyli od kwalifikacji. W tej serii wyprzedził drugiego Halvora Egnera Graneruda o siedem punktów, ale to był zaledwie przedsmak tego, co reprezentant Polski wyprawiał w konkursie.
Lider Pucharu Świata nie miał sobie równych w obu seriach konkursowych, a ostatecznie drugiego Anze Laniska pokonał o ponad 25 punktów. Kubacki dominował na skoczni, a to przełożyło się także na dominację jeśli chodzi o finanse.
Tylko w niedzielę Kubacki zarobił 15 tysięcy franków szwajcarskich (3 tys. za kwalifikacje i 12 tys. za konkurs). To ponad 71 tysięcy złotych.
A biorąc pod uwagę cały weekend w Titisee-Neustadt i w sumie trzy konkursy (dwa indywidualne i jeden drużyn mieszanych), Kubacki zainkasował w Niemczech w sumie 28 tys. franków szwajcarskich, czyli około 133 tys. złotych.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się 17 i 18 grudnia w Engelbergu.
Czytaj także:
- Małysz był pewien Kubackiego. Ale jest też kwestia, która go martwi
- Kubacki rozbił rywali! Ta statystyka mówi wszystko
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Katarczycy się wściekli, gdy ją zobaczyli. To miss mundialu?