Nie pojechał na mistrzostwa świata. Tak zareagował na decyzję Thurnbichlera

Getty Images / Dominik Berchtold/VOIGT / Na zdjęciu: Maciej Kot
Getty Images / Dominik Berchtold/VOIGT / Na zdjęciu: Maciej Kot

Maciej Kot nie znalazł się w składzie na mistrzostwa świata w Trondheim, ale wyznał, że decyzja Thomasa Thurnbichlera wcale nie była dla niego zaskoczeniem. O swoich odczuciach skoczek opowiedział w rozmowie z TVP Sport.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Kot do końca liczył się w walce o miejsce w kadrze na mistrzostwa świata w Trondheim. Choć ostatecznie jednak nie znalazł się w składzie ogłoszonym przez Thomasa Thurnbichlera, nie ma żalu do szkoleniowca reprezentacji Polski.

- Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się innej decyzji. Nie było to dla mnie rozczarowanie -zaznaczył w rozmowie z Aleksandrem Rojem z TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Szkoleniowiec zabrał na mistrzostwa pięciu zawodników: Pawła Wąska, Dawida Kubackiego, Jakuba Wolnego, Aleksandra Zniszczoła i Piotra Żyłę. Kot przez cały sezon startował głównie w Pucharze Kontynentalnym, gdzie prezentował solidne wyniki, jednak to nie wystarczyło, by przekonać sztab trenerski do powołania.

- Byłem świadomy, że te mistrzostwa świata się ode mnie oddalają. Oczywiście walczyłem do końca i leciałem do Japonii z przeświadczeniem, że dam z siebie wszystko. Jeśli pokażę najlepsze skoki, może jeszcze wskoczę do składu. Jednak wiedziałem, że nie zależy to tylko od jednego weekendu, ale od całego sezonu - przyznał skoczek.

Kot nie ukrywa, że słabszy początek w Pucharze Świata miał wpływ na jego sytuację. Powrót do rywalizacji na poziomie Pucharu Kontynentalnego traktował jako wyzwanie, ale miał świadomość, że oddala się od kadry na mistrzostwa. - Nie mam w ogóle żalu ani do trenerów, ani do nikogo innego, tylko do siebie - podkreślił.

Mimo braku powołania Kot liczy jednak na kolejne szanse w przyszłości, zwłaszcza że dzięki swoim wynikom wywalczył dla Polski dodatkowe miejsce w Pucharze Świata. Wierzy, że jeszcze wróci do rywalizacji na najwyższym poziomie.

Komentarze (4)
avatar
wojtek pawełczyk
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kot nie był zaskoczony że nie pojechał ?, dobre sobie...
Jakby nie dostał sutej wypłaty miesięcznej właśnie za brak wyników to by dopiero był zaskoczony . 
avatar
Mirosław Niebo
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba było wysłać naprawdę młodych skoczków, a nie emerytów za ich zasługi 
avatar
Cheers
16 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W tym sezonie miał okazję powrotu na stałe do kadry A ale mimo słabej formy większości skoczków i tak nie dał rady. Dostaje wiele szans na powrót ale niestety nie potrafi ich wykorzystać. Plus Czytaj całość
avatar
krzysztof garwolinski
19 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I co z tego szczytu wyniknie , Chyba pójdą malować kredkami po chodniku 
Zgłoś nielegalne treści