Niedziela to pierwszy z najważniejszych dni dla skoczków narciarskich podczas mistrzostw świata w Trondheim. To właśnie 2 marca zostanie rozdany pierwszy komplet medali. Wśród faworytów wymienia się Anze Laniska, Andreasa Wellingera, Johanna Andre Forfanga, Jana Hoerla czy Daniela Tschofeniga. Ta piątka spisywała się najlepiej podczas wcześniejszych treningów i kwalifikacji.
Niestety w tym gronie nie ma Biało-Czerwonych. Ci, choć będą najliczniejszą reprezentacją w zawodach z racji dodatkowego miejsca dla Piotra Żyły (obrońca tytułu), raczej nie mają większych szans na wywalczenie któregokolwiek krążka. Dość powiedzieć, że sukcesem będzie tak naprawdę przynajmniej jeden nasz zawodnik w czołowej dziesiątce.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Najpierw oczywiście standardowo przeprowadzono serię próbną. Już od jej początku wiało dość mocno pod narty, ponieważ wiatr osiągał prędkość ponad jednego metra na sekundę.
Pierwszy z Polaków na belce zasiadł Żyła i zaprezentował się w sposób, który nie daje dużych nadziei na odegranie znaczącej roli w konkursie. Zaledwie 89 metrów dało lokatę w czwartej dziesiątce. Na małe usprawiedliwienie dwukrotnego mistrza świata można dodać, że skakał w jednych z najmniej korzystnych warunków.
Podobnie spisali się Dawid Kubacki oraz Jakub Wolny, chociaż oni mieli jeszcze słabszy wiatr pod narty. 90 metrów tego pierwszego dało jednak pozycję pod koniec trzeciej dziesiątki klasyfikacji serii próbnej. Ten drugi z kolei uplasował się tuż za Piotrem Żyłą po tym, jak wylądował na 88. metrze.
Humor kibicom lekko poprawili Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. 30-letni skoczek uzyskał 97 metrów i zajął 15. miejsce. 25-latek oddał z kolei próbę na 98. metr i 50. centymetr i został sklasyfikowany na siódmej lokacie. Jednocześnie stracił do trzeciej pozycji wyłącznie 3,8 punktu, co daje mały promyczek nadziei w kontekście walki o podium.
A tryumfatorem serii próbnej został Anze Lanisek, który skoczył 102 metry i wyprzedził drugiego Mariusa Lindvika (101,5 metra) o blisko sześć "oczek". Tuż za nim znalazł się Andreas Wellinger (100 metrów). Wysoko uplasowali się też Tate Frantz oraz Valentin Foubert. Zajęli oni odpowiednio czwarte i szóste miejsce.
Wyniki serii próbnej mistrzostw świata na skoczni normalnej w Trondheim:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Anze Lanisek | Słowenia | 102.0 | 71.2 |
2. | Marius Lindvik | Norwegia | 101.5 | 65.9 |
3. | Andreas Wellinger | Niemcy | 100.0 | 65.5 |
4. | Tate Frantz | USA | 101.0 | 64.5 |
5. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 96.5 | 64.4 |
6. | Valentin Foubert | Francja | 101.5 | 62.1 |
7. | Paweł Wąsek | Polska | 98.5 | 61.7 |
8. | Maximilian Ortner | Austria | 96.5 | 60.2 |
9. | Vilho Palosaari | Finlandia | 97.5 | 59.6 |
10. | Jan Hoerl | Austria | 92.5 | 58.6 |
15. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 97.0 | 56.9 |
29. | Dawid Kubacki | Polska | 90.0 | 49.5 |
37. | Piotr Żyła | Polska | 89.0 | 45.6 |
38. | Jakub Wolny | Polska | 88.0 | 45.1 |
Już o godzinie 17:00 rozpocznie się konkurs indywidualny na skoczni normalnej. Relację tekstową "na żywo" przeprowadzi portal WP SportoweFakty.