W środę dobiegły końca letnie mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. W konkursie drużynowym triumfował zespół TS Wisła Zakopane I, prowadzony do złota przez Dawida Kubackiego (99 i 101,5 m) oraz Klemensa Murańkę (105 i 103,5 m).
Do zabawnej, a z drugiej strony niespotykanej sytuacji, doszło podczas skoków ostatniej grupy w drużynówce. Ta miała startować zgodnie z kolejnością do zajmowanych miejsc. Na belce mieli pojawić się kolejno Kamil Stoch (KS Eve-nement Zakopane), Jakub Wolny (LKS Klimczok Bystra), Maciej Kot (AZS Zakopane I), Piotr Żyła (Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe I) i Dawid Kubacki (TS Wisła Zakopane).
Tymczasem zamiast Stocha, na belce usiadł Wolny. Po kilkunastu sekundach został on ściągnięty z belki, a wtedy obaj zostali poinformowani, że najpierw swój skok musi oddać Stoch. I tak rzeczywiście się stało. Cała sytuacja rozbawiła skoczków, którzy pozostali na górze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
- Widzisz Kuba? Wepchałeś mi się - powiedział z uśmiechem Stoch, a jego słowa skierowane do kolegi można było wyraźnie usłyszeć w telewizyjnej transmisji.
To był ostatni występ reprezentantów Polski przed sezonem zimowym. Przed nimi ostatnia prosta przygotowań, po których nastąpi inauguracja Pucharu Świata 2022/23 (Wisła, 4-6 listopada).
Czytaj także:
- LMP. Padł nowy rekord skoczni! TS Wisła Zakopane wygrywa konkurs drużynowy
- Kamil Stoch zdradził, kiedy dla niego sezon zacznie się na dobre