Wspominamy tych, którzy na zawsze opuścili siatkarskie środowisko
Wielkie postacie polskiego środowiska siatkarskiego, które odeszły w minionych latach:
Aleksander Skiba 55 lat, zm. 07.09.2000 r.
Zmarł na początku września 2000 roku we Włoszech. Były siatkarz, w barwach reprezentacji Polski zagrał 210 spotkań. W 1974 roku w Meksyku wywalczył z drużyną narodową tytuł mistrza świata, a ponadto trzy medale mistrzostw Europy. Był także wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski (3 złote, 2 srebrne, 2 brązowe medale) z AZS-em AWF Warszawa oraz Legią Warszawa. Po zakończeniu zawodniczej kariery pełnił funkcję trenera, prowadząc kluby włoskie oraz reprezentacje Włoch i Polski.
Wiesław Gawłowski 50 lat, zm. 14.10.2000 r.
Zginął w 2000 roku w wypadku samochodowym. Był bardzo utytułowanym siatkarzem, który w swoim dorobku miał złote medale mistrzostw globu z 1974 roku oraz igrzysk w Montrealu. Ponadto wywalczył trzy tytuły wicemistrza Europy. W barwach Płomienia Milowice sięgnął po dwa złote, dwa srebrne oraz dwa brązowe krążki mistrzostw Polski. Do tego dorobku dorzucił pierwsze oraz trzecie miejsce w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem.
Hubert Jerzy Wagner 61 lat, zm. 13.03.2002 r.
Uważany za najwybitniejszego trenera w historii polskiej siatkówki Hubert Jerzy Wagner zmarł w tragicznych okolicznościach 13 marca 2002 r. Były rozgrywający reprezentacji Polski, występujący w drużynie narodowej w latach 1963-1971. Jako zawodnik zdobył brązowy medal Mistrzostw Europy 1967 oraz wystąpił na igrzyskach olimpijskich w 1968 roku. Swoje największe sukcesy w życiu święcił jako szkoleniowiec, doprowadzając Polaków do złotego medalu MŚ 1974 oraz zwycięstwa na Igrzyskach Olimpijskich 1976 w Montrealu.
Zdzisław Ambroziak 60 lat, zm. 23.01.2004 r.
Były siatkarz, dziennikarz oraz komentatorem sportowy. Swoją siatkarską karierę związał głównie z warszawskimi klubami: Orłem, Spójnią, AZS-em i Skry. W latach 1972-1984 występował w lidze włoskiej, gdzie jak uważało wielu, przecierał szlaki polskim siatkarzom.
24 lata, zm. 16 września 2005 r. Arkadiusz GołaśBył pewnym punktem zespołu Raula Lozano. Wraz z reprezentacją Polski wywalczył awans na mistrzostwa świata. Kiedy podpisał kontrakt w lidze włoskiej wydawało się, że "złapał Pana Boga za nogi". Los bywa jednak okrutny... 16 września 2005 roku na austriackiej autostradzie A2 w Griffen koło Klagenfurtu, samochód którym Arkadiusz Gołaś wraz z żoną podróżowali do
Maceraty, zjechał na prawo i uderzył w betonową podstawę ściany dźwiękochłonnej. Reprezentant Polski zmarł kilka godzin później w szpitalu. Jeden z najbardziej uzdolnionych polskich siatkarzy ostatnich lat odszedł z tego świata u progu swojej kariery.
Jan Strzelczyk 65 lat, zm. 31.08.2007 r.
Był jednym z najwybitniejszych trenerów w historii polskiej siatkówki. Twórca zagrania "podwójnej krótkiej", które dało rzeszowskiej Resovii cztery tytuły mistrza Polski i sukcesy w europejskich pucharach. - Człowiek całym sercem oddany tej dyscyplinie sportu. O siatkówce można z nim było rozmawiać przez 24 godziny na dobę. Był niezwykle szlachetny i uczciwy - mówił o nim jeden z wychowanków, Wiesław Radomski.
Agata Mróz-Olszewska 26 lat, zm. 04.06.2008 r.
W czerwcu 2008 r. przegrała walkę z białaczką, z którą zmagała się od 17. roku życia. Była nie tylko wspaniałą siatkarkę, ale przede wszystkim - wielkim człowiekiem. Kiedy w wieku 17 lat wykryto u niej chorobę szpiku kostnego musiała na trzy lata przerwać karierę. Wróciła w wielkim stylu, zdobywając dwukrotnie mistrzostwo Europy i sięgając z BKS-em Bielsko-Biała po dwa mistrzostwa kraju. Z
powodzeniem występowała w lidze hiszpańskiej. Kiedy po kilku latach choroba ponownie zmusiła ją do rozbratu z siatkówką wydawało się, że i tym razem wyjdzie z niej zwycięsko. Los jednak zdecydował inaczej...
-
Boguś L. Zgłoś komentarzTo był rok wielkich strat dla środowiska siatkarskiego. Niech ci którzy odeszli, spoczywają w pokoju wiecznym... [*]