LŚ 2017: efektowni Słoweńcy najlepsi w drugiej dywizji. Co teraz z ich grą w elicie? Pozwą FIVB?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Słowenii
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Słowenii
zdjęcie autora artykułu

W meczu finałowym drugiej dywizji Ligi Światowej 2017, męska reprezentacja Słowenii w trzech setach ograła kadrę Japonii.

W tym artykule dowiesz się o:

W starciach półfinałowych, Słoweńcy nie dali szans Holendrom (3:0), zaś Japończycy po trudnym boju pokonali Australię (3:2). Faworytami finału byli wicemistrzowie Europy, którzy w ostatnim czasie prezentowali wysoką dyspozycję.

Słoweńscy zawodnicy od początku rywalizacji starali się narzucić swój styl gry i szybko wyszli na prowadzenie 7:3. Poczynania Klemena Cebulja i spółki mogły się podobać. Słoweńcy bardzo dobrze zagrywali i byli skuteczni w bloku (13:6). Z naporem przeciwników w I secie w ogóle nie mogli sobie poradzić podopieczni Philippe'a Blaina. Przy wysokim prowadzeniu w szeregach kadry Słowenii nastąpiło lekkie rozluźnienie, ale ostatecznie pewnie wygrała inauguracyjnego seta do 17.

Po zmianie stron lepiej radziła sobie drużyna z Kraju Kwitnącej Wiśni, która ambitnie walczyła w każdej akcji. Japończycy przede wszystkim poprawili grę w przyjęciu, dzięki czemu mogli wyprowadzać efektowne i udane akcje przez szóstą strefę (13:13). Siatkarze prowadzeni przez Slobodana Kovaca starali się odskoczyć Japonii, ale Azjaci nie zamierzali odpuszczać i doprowadzili do gry na przewagi. W decydującej fazie więcej zimnej krwi zachowali Europejczycy, zwyciężając 26:24.

W trzeciej części zawodów Słowenia chciała postawić kropkę nad "i". Umiejętnie grą swojej ekipy kierował Dejan Vincić (nowy rozgrywający Cerrad Czarnych Radom), a w ofensywie oraz w... bloku brylował Cebulj, a wspierał go Tine Urnaut (15:9). Już do końca nic się nie zdarzyło (25:17) i Słoweńcy pokonali Japończyków 3:0.

ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić

Zgodnie z dotychczasowymi zasadami, słoweńska reprezentacja w Lidze Światowej 2018 zagrałaby w elicie. Jednakże według nieoficjalnych informacji, FIVB zamierza zmienić regulamin, w którym nie przewidziano miejsca dla triumfatora II dywizji LŚ - Słowenii. W związku z tym, Słoweńska Federacja Piłki Siatkowej zapowiedziała pozew do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS) w Lozannie przeciwko FIVB, nazywając postępowanie Światowej Federacji Siatkówki niesprawiedliwym.

LŚ 2017, finał II dywizji:

Słowenia - Japonia 3:0 (25:17, 26:24, 25:17)

Słowenia: Pajenk (11), Gasparini (15), Vincić (8), Koncilja (2), Urnaut (11), Cebulj (16), Kovacić (libero) oraz Kozamernik (1).

Japonia: Yamauchi (12), Yanagida (4), Kuriyama, Ishikawa (12), Ri (6), Fujii, Satoshi (libero) oraz Otake (6), Fukatsu, Asano, Dekita, Suzuki.

Źródło artykułu: