KS DevelopRes Rzeszów i ŁKS Commercecon Łódź rywalizują o zwycięstwo w sezonie zasadniczym. Przed niedzielnym starciem w tej walce przodowały rzeszowianki, wyprzedzając rywalki o dwa "oczka". Bezpośrednie spotkanie obu ekip miało więc duże znaczenie dla ułożenia tabeli.
Co ciekawe, ŁKS jest jedyną drużyną, która w tym sezonie zdołała pokonać rzeszowianki w ligowych rozgrywkach. DevelopRes zrewanżował się za to w Pucharze Polski, gdzie zaledwie dwa tygodnie temu w finale wygrał z łodziankami w trzech setach. Wiewióry przed własną publicznością z pewnością chciały pokazać się z lepszej strony niż w Elblągu.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Zmotywowane siatkarki ŁKS-u zdecydowanie lepiej weszły w niedzielne spotkanie. Gospodynie już na samym początku odskoczyły na kilka "oczek" i mimo wyrównania przyjezdnych szybko powróciły do wyższego prowadzenia (12:9). Podopieczne Alessandro Chiappiniego przede wszystkim miały przewagę w kontrach, a dodatkowo świetnie pracowały blokiem.
Łódzkie Wiewióry dyktowały warunki w premierowej partii, jednak w końcówce nie wszystko poszło po ich myśli. Kilka błędów i niedokładnie rozegranych akcji dały przestrzeń Rysicom na odrobienie punktów i doprowadzenie do remisu w samej końcówce (24:24). O losach odsłony zadecydowała więc gra na przewagi, w której ŁKS potrafił obronić korzystny dla siebie wynik
nawet mimo piłki setowej dla rywalek (28:26).
Druga partia także rozpoczęła się korzystniej dla gospodyń. ŁKS dominował w dłuższych wymianach i bardzo dobrze czytał grę rywalek. Na siatce wyróżniała się Klaudia Alagierska, a w przyjęciu i ofensywie brylowała Natalia Mędrzyk. Tak grające łodzianki bardzo szybko ustawiły sobie wynik w tym secie (13:6).
DevelopRes mimo zmian w składzie nie potrafił odpowiedzieć rywalkom. Rzeszowiankom brakowało liderki w ataki i pewnego przyjęcia. Podsumowaniem kłopotów przyjezdnych była imponująca seria ŁKS-u, po której jego prowadzenie wzrosło do dziesięciu "oczek" (19:9). Seta zakończył nieudany serwis zespołu z Podkarpacia.
Trzeci set był dla DevelopResu ostatnią szansą na przedłużenie rywalizacji. Rzeszowianki nie zmarnowały swojej okazji i to one w tej partii pełniły rolę uciekającego (10:13). Ekipa Michala Maška bardzo dobrze pracowała w obronie, a podbite ataki rywalek potrafiła zamieniać w punktowe kontrataki.
Dużo świeżości w grę Rysic wprowadziła Weronika Centka-Tietianiec, świetnie spisując się zarówno w ofensywie, jak i bloku. To właśnie środkowa wraz z Moniką Fedusio zdobywały dla swojej drużyny najwięcej punktów. Drużyna ŁKS-u próbowała gonić, ale w końcówce utrudniły im to jeszcze problemy Marii Stenzel, która po jednej niefortunnej akcji musiała na chwilę opuścić boisko.
DevelopRes dopiął swego, wygrywając trzecią partię 25:18, jednak w kolejnego seta to podrażnione rywalki weszły ze zdwojoną siłą. Świetny początek ŁKS-u zaowocował prowadzeniem 7:3. Rzeszowianki potrafiły odpowiedzieć na ten atak, jednak gospodynie ponownie wzięły sprawy w swoje ręce, robiąc różnicę między innymi świetnym serwisem.
Łódzkie Wiewióry nie zwalniały ręki także w ataku, gdzie liderką była Weronika Gierszewska. Konsekwentna gra gospodyń przyniosła efekty w postaci kilkupunktowej przewagi, której podopieczne trenera Chiappiniego nie wypuściły z rąk już do samego końca. Wygrana w meczu za pełną pulę pozwoliła łódzkiej drużynie powrócić na fotel lidera Tauron Ligi.
ŁKS Commercecon Łódź - KS DevelopRes Rzeszów 3:1 (28:26, 25:15, 18:25, 25:18)
ŁKS: Gierszewska, Kowalewska, Obiała, Alagierska, Mędrzyk, Górecka, Stenzel (libero) oraz Scuka, Hryshchuk, Gajer, Jęcek (libero), Bidias
DevelopRes: Honorio, Wenerska, Jurczyk, Korneluk, Jasper, Fedusio, Szczygłowska (libero) oraz Centka-Tietianiec, Vicet, Chmielewska, Kubas (libero)
MVP: Weronika Gierszewska (ŁKS Commercecon Łódż)