Selekcjoner reprezentacji Polski, Nikola Grbić ogłosił nazwiska 30 zawodników, którzy wezmą udział w tegorocznych rozgrywkach Ligi Narodów. Wśród powołanych nie znalazło się miejsce dla Dawida Wocha. Decyzja serbskiego szkoleniowca odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Kibice nie potrafili zrozumieć pominięcia jednego z najlepszych zawodników na tej pozycji w PlusLidze.
Dawid Woch znajduje się w czołówce rankingu blokujących naszej ligi. Tylko dwóch Polaków występujących na pozycji środkowego w sezonie 2024/2025 zdobyło więcej punktów od zawodnika Asseco Resovii Rzeszów. Są nimi Norbert Huber oraz Mateusz Poręba, którzy powołanie do kadry otrzymali.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Na temat braku powołania postanowił wypowiedzieć się sam zainteresowany. - Myślę, że większość siatkarskiej Polski była zaskoczona powołaniami. Nie czuję się pokrzywdzony, ale trochę mi przykro, że nie do końca aktualny poziom sportowy decydował o powołaniach. Istotne było także to, czy trener widzi potencjał w danym zawodniku. (..) Wiem, że w przyszłym sezonie mogę powalczyć jeszcze raz o to miejsce - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
W dyskusjach o braku powołania dla środkowego Resovii regularnie podnoszona jest kwestia wieku. Na liście Grbicia wśród środkowych znaleźli się m.in. 22-letni Jordan Zaleszczyk (JSW Jastrzębski Węgiel), 21-letni Mateusz Nowak (PGE GiEK Skra Bełchatów) czy 19-letni Jakub Nowak (KS Lechia Tomaszów Mazowiecki).
Zwłaszcza obecność pierwszej dwójki dziwi, gdyż obaj zawodnicy nie grają regularnie w swoich klubch. Należy jednak zaznaczyć, że premierowe powołanie do kadry otrzymali: 28-letni Mateusz Czunkiewicz (MKS Ślepsk Malow Suwałki) czy 28-letni Kewin Sasak (BOGDANKA LUK Lublin).
- Moje zdanie jest takie, że kadra to miejsce dla ludzi, którzy prezentują się najlepiej w danym momencie. Nie wiem, czy jeśli ktoś rozegrał kilkanaście setów w sezonie, to chyba troszkę za mało, żeby później ogrywać się dopiero w kadrze. Jednak wierzę w to, że zawodnicy, którzy dostali powołanie, będą przyszłością polskiej siatkówki – stwierdził 27-latek.
W środę, Asseco Resovia Rzeszów przegrała w pierwszym meczu w ramach finału Pucharu CEV z tureckim Ziraatem Bankasi Ankara (2:3). Rewanż odbędzie się 9 kwietnia w Turcji. Zanim to, siatkarze z Rzeszowa podejmą drużynę Aluronu CMC Warty Zawiercie w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału rozgrywek PlusLigi. W pierwszym starciu pomiędzy tymi drużynami lepsi okazali się zawiercianie, zwyciężając 3:1.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)