Bogdanka LUK Lublin we wtorek stanęła nad przepaścią. Ekipa Wilfredo Leona dość niespodziewanie przegrała u siebie 1:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PlusLigi. Głównym aktorem tamtego spotkania był Bartosz Kurek, który zagrał wybitnie i zdobył aż 22 punkty.
W rewanżu Bogdanka LUK musiała wygrać, żeby zachować marzenia o mistrzostwie kraju. Mieli jednak trochę łatwiejsze zadanie, bo w ekipie z Kędzierzyna-Koźla z powodu urazu pleców nie mógł wystąpić Bartosz Kurek.
Na początku spotkania gospodarze mieli problemy w ofensywie, co skrzętnie wykorzystywała drużyna z Lublina (1:4). Taka sytuacja trwała dalej, a na domiar złego ZAKSA popełniała coraz więcej prostych błędów i przegrywała już pięcioma punktami. Bogdanka LUK bez najmniejszego problemu kontrolowała przebieg premierowej odsłony. Po potężnych zagrywkach i atakach Kewina Sasaka zrobiło się 12:21. Seta zakończył atakiem Wilfredo Leon (15:25).
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
Drugi set rozpoczął się bardzo podobnie jak pierwszy - od błędów w ofensywie gospodarzy (1:4). Tym razem jednak ZAKSA trochę dłużej utrzymała dystans. Remontadę rozpoczął blokiem Wilfredo Leon. Później tym samym elementem punkt zdobył Fynnian McCarthy, a asa dołożył Mikołaj Sawicki i goście prowadzili już pięcioma punktami. Od tego momentu zaczęła się całkowita zapaść gospodarzy, a przyjezdni prowadzili już 7:15.
W tym wszystkim nadeszły złe informacje dla Bogdanki LUK. W trakcie jednej z akcji niefortunnie upadł Aleks Grozdanow, który doznał najprawdopodobniej skręcenia kostki. Musiał go zastąpić Jan Nowakowski. Na chwilę lublinianie stanęli, a w końcu ZAKSA zagrała kilka dobrych akcji z rzędu. Dzięki blokowi Marcina Janusza zmniejszyli straty do czterech "oczek". Na nic więcej jednak nie było ich stać. Goście się otrząsnę i odzyskali kontrolę. Nie wykorzystali czterech piłek setowych i zrobiło się nerwowo. Sprawę wyjaśnił jednak Wilfredo Leon (21:25).
Trzecią partię znowu lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy wykorzystywali słabość w ofensywie rywali. Po ataku Kewina Sasaka było już 2:5. Znów powtarzał się schemat z poprzednich setów, lublinianie dominowali w każdym elemencie, a gospodarze popełniali błędy. Kędzierzynianie podjęli walkę, za sprawą pomyłek przeciwników zbliżyli się na da punkty, a po kontrze wykorzystanej przez Rafał Szymura złapali kontakt (18:19). O wszystkim rozstrzygnęły jednak dwie potężne zagrywki Wilfredo Leona. Spotkanie zakończyła autowa zagrywka Mateusza Poręby (20:25).
O awansie do półfinału PlusLigi zadecyduje więc trzeci mecz. Najważniejszą kwestią zdaje się być to, czy Kurek powróci do zdrowia. Spotkanie Bogdanka LUK Lublin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zaplanowano na niedzielę, 6 kwietnia na godz. 14:45. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Bogdanka LUK Lublin 0:3 (15:25, 21:25, 20:25)
Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 1:1
ZAKSA: Janusz, Rećko, Grobelny, Poręba, Urbanowicz, Szymura, Shoji (libero) oraz Smith, Chitigoi
Bogdanka LUK: Komenda, Leon, Grozdanow, McCarthy, Sasak, Sawicki, Thales (libero) oraz Czyrek, Nowakowski
MVP: Wilfredo Leon (Bogdanka LUK)
że wejdę pod stół i odszczekam
to co naszczekałem na klub, trenera
i Leona po pierwszym meczu !!!!!!!