Obrońca trofeum, Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, bez większych problemów wywalczył awans do turnieju finałowego. Walka o Puchar Polski rozpocznie się już niedługo, ostateczne rozstrzygnięcia zapadną bowiem w dniach 9-10 marca w Pile.
Czy dąbrowska drużyna przystąpi do obrony trofeum w pełnym składzie? W rewanżowym ćwierćfinałowym spotkaniu z PTPS-em Piła nie wystąpiły bowiem aż trzy zawodniczki - Katarzyna Zaroślińska, Natalia Nuszel oraz Ivana Plchotova. Jednak stan zdrowia wszystkich siatkarek jest dobry.
- Kasia Zaroślińska i Natalia Nuszel mają drobne urazy, nie chcieliśmy ryzykować, dlatego nie grały, ale na finały będą gotowe - zapewnił trener Waldemar Kawka, który podzielił się również wiadomością na temat Ivany Plchotovej.
Czeska środkowa nie mogła trenować od dłuższego czasu z powodu urazu kręgosłupa. Ostatni mecz, w którym wystąpiła odbył się 6 stycznia - było to przegrane 1:3 spotkanie z Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyna. Natomiast 12 stycznia w przegranym spotkaniu w Legionowie z Siódemką Legionovią, pięć setów przestała w kwadracie dla rezerwowych. W kolejnym przegranym meczu, 20 stycznia, w Bielsku-Białej z BKS-em Aluprofem nie została zgłoszona do meczowego składu.
W najgorszym przypadku Plchotova mogła rozstać się z uprawianiem sportu, ale obecnie jest o wiele lepiej. - Ivana wróciła do nas. Mam nadzieję, że jest to kwestia tygodnia lub dwóch i będzie grała.
Tauron MKS przystąpi więc do turnieju finałowego osłabiony brakiem tylko jednej zawodniczki - Ivany Plchotovej, która została wybrana najlepszą blokującą finałów Pucharu Polski w zeszłym roku. Bez środkowej drużyna Waldemara Kawki musi radzić sobie już bardzo długo, więc rozegranie turnieju finałowego bez Czeszki nie będzie "nowością".