Przed dobrze zapowiadającym się meczem, Kanada była na piątym miejscu w tabeli, a Brazylia na czwartym. W bezpośrednim pojedynku lepszy okazał się sąsiad z Ameryki Północnej i na dodatek wyprzedził pokonanego przeciwnika w tabeli. Konfrontacja zakończyła się wynikiem 3:0.
Pierwszy i trzeci set kończyły się krótką grą na przewagi i zwycięstwem 26:24 Kanady. Potrafiła zachować zimną krew w trudnych momentach, a największą przewagę zdobyła w zakończonym wynikiem 25:19 drugim secie. Mocno rozczarowani siatkarze z Brazylii nie zdołali rozstrzygnąć ani jednej partii.
Kanada przeważała przy siatce, czego efektem była znacznie większa liczba punktów zdobytych atakiem i blokiem. Dobrze dysponowany był Eric Loeppky, który punktował każdym elementem i dołożył na konto Kanady 21 "oczek". Po stronie Brazylii tylko Darlan Souza przebił się przez granicę 10 zdobytych punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Przed południem czasu polskiego, także Francja zdążyła odnieść zwycięstwo 3:0 w Manili. Pokonała Iran, który co prawda znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli, ale wydawał się rozpędzać w ostatnich kolejkach. Na Francuzach nie zrobiło to dużego wrażenia i spokojnie wypunktowali przeciwnika. W tabeli przeskoczyli na piąte miejsce za wspomnianą Kanadę, a przed Brazylię.
O godzinie 13:00 rozpocznie się między innymi mecz Polski z Argentyną w Lublanie.
Kanada - Brazylia 3:0 (26:24, 25:19, 26:24)
Iran - Francja 0:3 (21:25, 17:25, 20:25)
Holandia - Japonia 0:3 (18:25, 19:25, 20:25)
Tabela Ligi Narodów:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?