Czy należy się obawiać Kanady? Wyjaśnia statystyk polskiej kadry

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentacja Kanady kobiet
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: reprezentacja Kanady kobiet

Dwa ostatnie mecze zostały reprezentacji Polski podczas pobytu w Łodzi na MŚ siatkarek. Pierwszym z nich będzie potyczka z Kanadą. - Ich styl gry jest podporządkowany dwóm liderkom - tłumaczy Kacper Duda, statystyk polskiej kadry.

W środę reprezentacja Polski sprawiła sensację pokonując w znakomitym stylu USA, zespół mistrzyń olimpijskich. - Wygrana z drużyną, której przewodzi Karch Kiraly, na pewno jest czymś ważnym dla nas, jako sztabu szkoleniowego. To dodaje skrzydeł i poprawia motywację do jeszcze cięższej pracy. Ułatwia to przy okazji naszą sytuację w tabeli - mówił Kacper Duda.

Statystyk polskiej kadry zauważył, że teraz wszystko jest w rękach Biało-Czerwonych. Zostały dwa ostatnie mecze w grupie - z Kanadą oraz Niemcami. Wystarczy wygrać oba spotkania i nie oglądać się na inne wyniki.

Kanadyjki nie są tak mocnymi rywalami jak Serbia czy USA, z którymi ostatnio mierzyły się nasze siatkarki. Mają jednak dwa solidne punkty, które stanowią o sile drużyny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

- Kiera van Ryk i Alexa Gray. Tę pierwszą znamy z Tauron Ligi, w Rzeszowie była jedną z najlepszą siatkarek ligi. Natomiast Grey utrzymuje się od 5 lat w Top 5 najlepszych punktujących przyjmujących w lidze. One stanowią o sile ataku tego zespołu. Kiera, jeśli chodzi o mocne uderzenie, a Alexa - panowanie nad piłką i grę z blokiem - wyjaśnił Kacper Duda.

Van Ryk z Rzeszówa trafiła do ligi tureckiej, a Gray będzie teraz klubową koleżanką Joanny Wołosz w Conegliano. - Ich styl podporządkowany jest tym dwóm liderkom. To zespół, który nie najlepiej przyjmuje, ale mimo wszystko sobie dobrze radzi w innych elementach, dlatego nie przypadkowo są dalej w grze - tłumaczył członek polskiego sztabu szkoleniowego.

Ciekawym przypadkiem jest jedna ze środkowych. - Cross jest kompletnie niewykorzystywana w ataku. Miała więcej piłek przechodzących niż piłek do ataku od rozgrywającej. Utrzymuje ją w graniu w pierwszej szóstce to, że dobrze reaguje na blok - wyjaśnił.

- Potencjałem w swojej grupie w I fazie były podobne do Bułgarii, z którą wygrały, co dało im awans. Zrobiły duży progres, jeśli chodzi o to, jak grały w Lidze Narodów, a jak prezentują się teraz - zakończył Kacper Duda.

Spotkanie Polska - Kanada rozpocznie się o godz. 20:30.

Czytaj też: 
Mecz o wszystko. Rewelacja ostatnich kilku lat na drodze polskich siatkarek
Polska środkowa dała upust emocjom. Aż zakrzyczała z radości przy dziennikarzach

Komentarze (0)