- W rajdach długodystansowych ważne jest rozłożenie sił, dbałość o sprzęt, czy odpowiednia taktyka. Tegoroczny Rajd Maroka nie daje nam możliwości walki w warunkach do jakich przywykliśmy. Każdy z nas chciałby jechać dłużej, bo to kwintesencja cross-country - podkreślił sześciokrotny zdobywca Pucharu Świata.
Powodem skrócenia kolejnego etapu były znów wezbrane rzeki. Rajdowcy pokonali zaledwie 172 km i choć dystans był daleki od optymalnego, trasa i tak dała im się we znaki. - Nie zabrakło wydm oraz bardzo specyficznego, nieco wilgotnego, fesz feszu. Niestety na krótkich hałdach piasku nie mogę przesadzać z prędkością. Muszę uważać na świeżo zrośniętą kość w stawie skokowym, bo gdybym uszkodził ją ponownie przy mocniejszym lądowaniu po skoku, mógłbym pożegnać się ze startem w Dakarze - przyznał Rafał Sonik.
Najszybszy w poniedziałek okazał się Kees Koolen, który zameldował się na mecie przed Alexisem Hernandezem oraz Rafałem Sonikiem. Peruwiańczyk przeskoczył tym samym Polaka w klasyfikacji rajdu. - Dzieli nas zaledwie pół minuty, więc w ostatni dzień postaram się odrobić stratę. Na tę chwilę utrzymuję drugie miejsce w Pucharze Świata, więc celem minimum jest zachowanie status quo - zapowiedział.
We wtorek zawodników czeka 188 km odcinka specjalnego, częściowo prowadzącego przez wydmy, a następnie wjeżdżającego na trasy o charakterystyce WRC. Zawodnicy znów zmierzą się z wymagającą nawigacją, a na próbę zostanie wystawiona również ich technika jazdy. - Nie sądzę żeby na tym dystansie cokolwiek mogło się jeszcze zmienić, ale zgodnie z zapowiedzią, będę dokręcać gaz do samego końca. Rajdy bywają nieprzewidywalne, więc czas przygotować ostatni roadbook i porządnie odpocząć - zakończył krakowianin.
Wyniki IV etapu:
1. Sebastien Souday 2:21.15
2. Alexis Hernandez +1.52
3. Rafał Sonik +4.47
4. Kees Koolen +5.33
5. Bruno da Costa +9.07
Klasyfikacja generalna:
1. Sebastien Souday 10:01.42
2. Kees Koolen +3.20
3. Bruno da Costa +7.01
4. Alexis Hernandez +9.23
5. Rafał Sonik +9.55
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł