Kolejna zmiana na czele Dakaru wśród motocyklistów. Tak wyrównanej walki nie było od lat

18-letni Polak znów najlepszy na Dakarze. Jego ojciec miał wypadek i stracił pozycję lidera

Tegoroczna rywalizacja wśród motocyklistów w Rajdzie Dakar jest niezwykle wyrównana. Przed rozpoczęciem piątego etapu zawodników z czołowej dziesiątki dzieliły ledwie minuty, dlatego też było jasne, że najmniejszy błąd może doprowadzić do sporych przetasowań w klasyfikacji. Przekonał się o tym Daniel Sanders.

Australijczyk, dotychczasowy lider Dakaru, pogubił się na trasie i dojechał do mety czwartkowego odcinka z ponad 13 minutami straty do najszybszego Adriena van Beverena. W efekcie zawodnik ekipy GasGas musiał pożegnać się z pierwszą pozycją w klasyfikacji generalnej imprezy.

Na czoło stawki wśród motocyklistów wskoczył Skyler Howes, który jak dotąd ustrzegł się większych wpadek. Równa i solidna forma na każdym z etapów sprawiła, że Amerykanin zameldował się na pierwszej pozycji, ale jego przewaga nad innymi uczestnikami Dakaru jest minimalna. Dość powiedzieć, że drugi Kevin Benavides traci do niego 44 sekundy, a trzeci Mason Klein - 1 minutę i 40 sekund.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Pecha miał Joan Barreda. Hiszpan ściga się ze złamanym palcem w lewej stopie, a mimo to notuje dobre czasy. Jednak w końcówce piątego etapu zawodnik Hondy zanotował wywrotkę i musiał liczyć na pomoc kolegów. Czterech rywali zatrzymało się, by pomóc mu ze sprzętem. W ten sposób Barreda dojechał do mety, choć stracił ponad 14 minut do zwycięzcy etapu.

Rajd Dakar - motocykle - wyniki 5. etapu:

Rajd Dakar - motocykle - wyniki po 5. etapie:

Czytaj także:
Wyciekły szczegóły nowego bolidu Ferrari. Włosi chcą skopiować Red Bulla
Prali brudne pieniądze poprzez sport? Sponsor Verstappena ma problemy