W grudniu 2024 roku Agata Wróbel ujawniła, że traci wzrok i boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Dwukrotna medalistka olimpijska (z Sydney 2000 roku i Aten 2004 roku) zwróciła się do fanów o wsparcie finansowe.
43-latka, za namową bliskich, utworzyła zrzutkę na spłacenie komornika, który od dwóch lat zajmuje jej rentę olimpijską. Wróbel ze względu na brak środków nie opłacała czynszu. Wobec tego była sportsmenka potrzebuje uzbierać aż 80 tysięcy złotych.
Pierwsze dni zrzutki nie były zbyt udane. 30 stycznia br. informowaliśmy, że do tego czasu uzbierała "zaledwie" 7700 złotych. Z początkiem lutego zbiórka znacznie przyspieszyła. Obecnie (stan na 6.02, godz. 10:40) na koncie znajduje się już 36 tysięcy złotych.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak opowiada o relacjach z dziećmi. "Nadrabiam braki"
Warto jednak zaznaczyć, że nadal nie jest to nawet połowa z wymaganej kwoty. By ułatwić fanom wpłaty, Wróbel zasugerowała wysyłanie datków poprzez BLIK (link do zbiórki znajduje się TUTAJ). Do końca zrzutki pozostało jeszcze 78 dni.
"Przez cztery lata udało mi się utrzymywać w sekrecie, że straciłam wzrok. Było mi wstyd, że tak się ułożyło moje życie. Że mam komornika, który od dwóch lat zabiera mi rentę olimpijską. Radziłam sobie, jak mogłam, ale kiedy straciłam wzrok, wszystko się posypało" - czytamy w opisie.
"Mój partner też jest chory. Ma cukrzycę i oba biodra do operacji, ledwo chodzi. Trudno mu się mną zajmować, a mnie jest ciężko tak żyć, kiedy jestem zależna od innych. Może uda mi się spłacić komornika wcześniej, odzyskać rentę olimpijską i stanąć na nogi. Resztę będę mogła spłacać przy pomocy dobrych ludzi" - dodała.
Przypomnijmy, że Wróbel otrzymała rentę specjalną przyznaną przed rząd Donalda Tuska.