Liga Mistrzów. Orlen Wisła - GOG. Wielki mecz płocczan, to było niesamowite! "Nafciarze" z awansem!

PAP / Piotr Augustyniak / Na zdjęciu: zawodnik Orlenu Wisły Płock Ziga Milakar (z lewej) oraz Fredrik Clausen (w środku) i Stig Nilsen (z prawej) z duńskiego GOG
PAP / Piotr Augustyniak / Na zdjęciu: zawodnik Orlenu Wisły Płock Ziga Milakar (z lewej) oraz Fredrik Clausen (w środku) i Stig Nilsen (z prawej) z duńskiego GOG

Orlen Wisła dokonała czegoś nieprawdopodobnego! W Płocku kibice oglądali kolejny thriller. W meczu z duńskim GOG "Nafciarze" ze stanu 17:22 doprowadzili do 27:24 i awansowali do kolejnej rundy Ligi Mistrzów!

W tym artykule dowiesz się o:

Orlen Wisła Płock miała jasno określone zadanie. Musiała wygrać spotkanie, najlepiej różnicą minimum dwóch bramek. Mogła też jedną, ale wynik musiałby być niższy od 28:27. Kilka tygodni temu mało kto spodziewał się, że wicemistrzowie Polski znajdą się w tak komfortowym położeniu. Po porażce z Dinamem Bukareszt (20:29) trudno było o optymizm.

Zobacz takżePGNiG Superliga: Torus Wybrzeże po derbach awansowało do ósemki. MMTS grzęźnie na dole tabeli

Mobilizacja na Mazowszu była duża, a frekwencja w Orlen Arenie dopisała. Trybuny tak zapełnione nie były od czasu październikowej konfrontacji z PGE VIVE Kielce. "Nafciarze" nie zawiedli. Od początku głośno wspierali swój zespół, przygotowali efektowną oprawę z flagami. W Płocku atmosfera wśród kibiców staje się coraz lepsza.

Do Polski przyleciała również liczna, kilkudziesięcioosobowa grupa fanów z Danii. Ci jednak zespół wspierali dość spokojnie. Woleli oglądać mecz i pić piwo. Przy tym byli bardzo wybredni, bo mało która decyzja sędziowska im się podobała. Ich miejsce w Orlen Arenie było jednak zaskakujące, ponieważ znaleźli się na siedzeniach przeznaczonych dla... dziennikarzy.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Anna Kiełbasińska bez nominacji na Sportowca Roku. "Przykra sprawa"

Pierwsze akcje obu ekip były nieskuteczne. Wynik otworzył jednak w drugiej minucie skrzydłowy wicemistrza Polski, Jerko Matulić, który trafił po rzucie karnym. Chwilę później odpowiedział Josef Pujol, a za nim poszedł Oscar Bergendahl.

Od tamtej pory drużyny szły łeb w łeb. Stały na podobnym poziomie, co zapowiadało wielkie emocje do ostatniej minuty. Po kwadransie płocczanie prowadzili jednym trafieniem, ale chwilę później sami przegrywali. Do remisu doprowadzić mógł wcześniej skuteczny Matulić, którego tym razem, przy rzucie karnym, zastopował wchodzący z ławki rezerwowych 45-letni Soren Andreasen. Chorwat zrehabilitował się jednak dzięki bramce ze skrzydła.

Po trzydziestu minutach z dwubramkową przewagą do szatni schodzili przyjezdni. Mogli czuć się już komfortowo. Drugą część również rozpoczęli na swoją korzyść, bo od dwóch trafień. Na tablicy widniał już rezultat 15:11 dla GOG.

"Nafciarze" starali się zmniejszać straty. Ważne bramki zdobyli Niko Mindegia, Alvaro Ruiz i Lovro Mihić. Na parkiecie pojawił się nawet trochę kulejący Zoltan Szita, który we wtorek, przeciwko Zagłębiu Lubin, pechowo upadł.

Później Mindegia sam zaczął się mylić. Z 15:17 mógł doprowadzić do 17:17, ale pomylił się przy rzucie karnym i przy kontrze. Trafiał wprost w bramkarza. Zamiast niego bramkę zdobyli Odinn Thor Rikhardsson i Lasse Moeller. W 42. minucie "Nafciarze" tracili już pięć goli do Duńczyków! Goście czuli się już coraz pewniej, pozwalali sobie na odważne rzuty z drugiej linii.

Na dziesięć minut do ostatniego gwizdka "Nafciarze" znów zaczęli wierzyć w zwycięstwo. Zmniejszyli straty, przegrywali dwiema bramkami. Trener gości wziął czas. Zanosiło się na kolejny thriller w płockiej Orlen Arenie. Zawodnicy Xaviera Sabatego grali ostro w obronie, a na dodatek w bramce dobrze radził sobie Ivan Stevanović.

Płocczanie stali się nareszcie skuteczni! Z 17:22 wicemistrzowie Polski doprowadzili do 25:22! Odżyli Ruiz, Mindegia, Matulić i Mihić. Gracze ze Skandynawii w dalszym ciągu się mylili, od 45. do 59. minuty nie zdobyli żadnej bramki! Serię przełamał w końcu Lasse Moeller, ale chwilę później trafiali Lovro Mihić i Jerko Matulić!

Niesamowity zwrot akcji, thriller i walka do samego końca! Orlen Wisła Płock awansowała do kolejnej rundy Ligi Mistrzów! Za tydzień mecz wyjazdowy z IFK Kristianstad, który mogą potraktować na spokojnie. Nie ma konieczności zwycięstwa.

Zobacz takżeOficjalnie: Blaż Janc opuści PGE VIVE Kielce. Sigvaldi Gudjonsson następcą Słoweńca

Liga Mistrzów, 9. kolejka:

Orlen Wisła Płock - GOG 27:24 (11:13)

Orlen Wisła: Morawski, Stevanović - Stenmalm, Zdrahala, Matulić 5, Ruiz 5, Góralski, Piechowski, Szita, Krajewski 1, Żabić, Mihić 4, Sulić, Czapliński, Mindegia 7, Mlakar 5.

Karne: 4/6.
Kary: 6 min. (Stenmalm, Krajewski, Żabić - po 2 min.)
Żółte kartki: Matulić, Krajewski, Żabić.

GOG: Hallgrimsson, Andreasen - Rikhardsson 2, Arnarsson, Nilsen 3, Pujol 4, Laerke, Bergendahl 2, Gidsen, Kronborg, Tilsted, Jakobsen 6, Jacobsen, Moeller 7, Clausen.

Karne: 3/3.
Kary: 4 min. (Rikhardsson, Bergendahl - po 2 min.)
Żółte kartki: Rikhardsson, Clausen.

Sędziowali: Robert Gonzurek i Tomislav Cindrić (Chorwacja).
Delegat: Janko Pozeznik (Słowenia).

Źródło artykułu: