- Kiedy dowiedziałem się, że Barcelona jest mną zainteresowana, nie mogłem w to uwierzyć. Po pierwszych rozmowach cały czas myślałem o transferze - dodaje Luka Cindrić w obszernym wywiadzie dla portalu Handball-Planet.
Talent zrobił furorę w Bundeslidze
Chorwat już kilka tygodni temu podjął decyzję, że nie wypełni trzyletniego kontraktu w Kielcach i po sezonie odejdzie z PGE VIVE. Prezes Bertus Servaas uznał, że z niewolnika nie ma pracownika i długo negocjował z FC Barca Lassa warunki transferu. Według naszych informacji, środkowy kosztował 800-900 tysięcy euro, co czyni go jednym z 10 najdroższych zawodników świata. Oficjalna kwota nie została podana do wiadomości publicznej. Do tego mistrzowie Hiszpanii zagrają dwa sparingi z VIVE.
- Wiem, że oczekiwania są duże, ale jestem gotowy, by podjąć to wyzwanie - mówi Cindrić.
Legendy mogą poprowadzić Węgrów
Chorwat ma prowadzić grę Blaugrany przez najbliższe cztery sezony. Obsada środka rozegrania wygląda zresztą znakomicie. Cindrić będzie dzielił czas ze świetnym Aronem Palmarssonem i doświadczonym Raulem Entrerriosem. Ten drugi w 2020 roku prawdopodobnie zakończy karierę.
W VIVE zastąpi go Igor Karacić.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Z Veszprem będzie miał bliżej do domu.
I kto go zatrzyma?
Mam wrażenie, że dewaluacja podsta Czytaj całość