PGNiG Superliga: Azoty bronią pozycji. Górnik napiera

Materiały prasowe / AZOTY PUŁAWY / Mateusz Seroka rzuca na bramkę rywali
Materiały prasowe / AZOTY PUŁAWY / Mateusz Seroka rzuca na bramkę rywali

Ledwo Azoty Puławy atakowały drugą lokatę, a już muszą bronić swojego statusu. W 21. kolejce szturm na brązowych medalistów PGNiG Superligi przypuści NMC Górnik Zabrze.

Cel dla Azotów jest jeden: dogonić i w końcu przeskoczyć Orlen Wisłę Płock. Prezes Jerzy Witaszek nie szczędzi grosza na transfery, klub dysponuje wysokim i stabilnym budżetem. Na razie Nafciarzom dwa razy udało się umknąć przed ostrzałem. O ile w Puławach gospodarze naładowali ostry śrut i prawie dopadli Wisłę, o tyle na wyjeździe amunicji starczyło na pierwszą połowę, potem strzelali kapiszonami. Przegrali z kretesem 21:31.

W tym sezonie Azotom wyrósł jednak jeszcze jeden przeciwnik i to taki, którego się raczej nie spodziewali. Górnik cieniował, choć bardzo mocny indywidualnie, grał poniżej możliwości. Rastislav Trtik ułożył wszystko po swojemu, dotarł do zawodników, tchnął nowego ducha. Zabrzanie przegrali zaledwie dwa razy i to z największymi: PGE VIVE i Orlenem Wisłą. Na własnym parkiecie, po porywającym meczu, dali radę Azotom.

Puławianom to nie w smak, przecież patrzą głównie przed siebie i szykują się na podbój Europy w Pucharze EHF. Górnik postraszył ich nie na żarty. Może kadrowo stoją gorzej niż najbliżsi rywale, ale doktor Trtik poznał drużynę od podszewki i wie, jak ją przygotować na takie starcie. Na Lubelszczyźnie faworytem będą Azoty, choćby ze względu na specyficzny obiekt, ale nie tylko. Zespół Daniela Waszkiewicza w rytm meczowy wszedł miesiąc temu. Górnik ledwie przed trzema dniami w Opolu (31:27). Ze względu na udział Martina Galii (zresztą bardzo udany) w ME 2018, zabrzanie przekładali spotkania. Jak na tak długi odpoczynek od Superligi, przeciwko Gwardii zagrali obiecująco, szczególnie holenderskie działko przenośne, Iso Sluijters.

W środowy wieczór zaplanowano też drugą potyczkę, reklamowane jako pojedynek snajperów. Obecnego (Arkadiusz Moryto) i przyszłego? (Patryk Mauer) reprezentanta Polski. Ten pierwszy, prawoskrzydłowy Zagłębia Lubin, zachwycił w poprzedniej kolejce. Rzucił 15 goli, podbił rekord PGNiG Superligi i najlepszy wynik sezonu, należący dotychczas do... Mauera. Mańkut z Gwardii Opole to równie duże objawienie jak Moryto przed kilkoma miesiącami, regularnie trafia po 8-9 razy w meczu.

Spotkanie pierwotnie zaplanowano dużo wcześniej, bo w 14. kolejce. Kluby doszły jednak do porozumienia.

PGNiG Superliga, 14. kolejka (zaległy):

KPR Gwardia Opole - Zagłębie Lubin / 7.02.2018, godz. 18.30

PGNiG Superliga, 21. kolejka:

KS Azoty Puławy - NMC Górnik Zabrze / 7.02.2018, godz. 18.30

ZOBACZ WIDEO: Real znów zawiódł. Świetny debiut Pazziniego - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: