Wojciech Zydroń: Mamy jeszcze jeden obowiązek

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin na własnym parkiecie nie mają sobie równych. Kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. - Mamy jeszcze trochę grania, żeby awansować do play-offów - na chłodno ocenił sytuację Wojciech Zydroń.

Im bliżej końca sezonu zasadniczego w PGNiG Superlidze Mężczyzn, tym szczypiorniści Sandra Spa Pogoni prezentują się coraz lepiej. W ostatniej kolejce zdominowali SPR Stal Mielec, którą ograli aż 39:29. - Wynik jest wysoki, niemniej jednak kosztowało to nas bardzo dużo energii. Musieliśmy się natrudzić, aby "wyśrubować" rezultat - przyznał Wojciech Zydroń, zawodnik Sandra Spa Pogoni.

- Coraz lepiej to wygląda. Nasza gra w ataku się układa, w obronie również. Oczywiście popełniamy błędy, w piłce ręcznej nie da się grać bezbłędnie - dodał szczeciński skrzydłowy. - Gdy to poprawimy, może być jeszcze lepiej - ocenił.

- Musimy wziąć pod uwagę, że zespół z Mielca przyjechał w okrojonym składzie. Ale nie przybyli tylko po to, by sobie zagrać mecz, ale by powalczyć. Dali z siebie tyle, ile mogli - docenił przeciwnika doświadczony szczypiornista.

Sam Zydroń dla SPR Stali także okazał się być sporym problemem. Dołożył 9 bramek. Nie jednak dorobek ma tu najistotniejsze znaczenie, ale styl jego dokonania. W 34. minucie "Zyga" popisał się lobem z prawego rozegrania. Piłka wolno zmierzała do bramki i ku rozpaczy gości ostatecznie wylądowała w siatce.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Od początku wiedziałem, co chcę zrobić

Swoje zrobił także ze stałych fragmentów gry. Pokazał efektowny repertuar rzutów karnych. - Bramkarz raz mnie jednak złapał. Nie wiem czy to było przypadkowe, czy nie. Stał w bramce i odbił piłkę - zripostował.

Stoicki spokój zachował także na wieść, że Pogoń jeszcze nigdy w rozgrywkach Superligi nie sięgnęła po siedem wygranych z rzędu u siebie. - To powód do radości. Nie popadałbym jednak w zbyt duży optymizm, bo mamy jeszcze trochę tego grania, żeby awansować do play-offów - oznajmił.

- Czeka nas obowiązek wygrania dwóch ostatnich meczów, wyjazdowego z Gwardią, który będzie arcytrudny i u siebie z Górnikiem. Musimy się skupić na tym, by je wygrać. Spotkanie ze Stalą odkładamy do szuflady i skupiamy się na przyszłym rywalu - zakończył Zydroń.

Źródło artykułu: