ME 2016. Zwrot akcji w drugiej połowie, Dunki z kompletem zwycięstw

Reprezentacja Danii zakończyła zmagania w rundzie wstępnej mistrzostw Europy 2016 kobiet z kompletem trzech zwycięstw. W ostatnim meczu grupy C pokonała Czeszki 33:29.

Już przed inauguracyjnym gwizdkiem obie ekipy były pewne awansu do rundy głównej. Siedmiobramkowa wygrana Węgierek nad Czarnogórą spowodowała, że zarówno Dunki, jak i Czeszki miały pewność rozpoczęcia następnego etapu z przynajmniej 2 punktami.

Było jednak o co walczyć, ponieważ zwycięzca ostatniego pojedynku grupy C zapewniłby sobie już bardzo komfortowe położenie przed startem dalszych zmagań. Jako pierwsze wiatr w żagle złapały reprezentantki Czech. Rewelacyjny początek meczu zanotowały skrzydłowa Jana Knedlikova i rozgrywająca Iveta Luzumova. Szczypiornistki ze Skandynawii nie potrafiły znaleźć sposobu na ich zatrzymanie, przez co w 11. minucie przegrywały już 4:7.

W kolejnych fragmentach pierwszej połowy scenariusz rywalizacji nie uległ znaczącej zmianie. Po duńskiej stronie dwoiły się i troiły Stine Jorgensen oraz Anne Mette Hansen, ale ich wysiłki nie pozwalały na odrabianie strat. W czeskiej bramce dobrze spisywała się bowiem Lucie Satrapova, a swoje trzy grosze do ofensywnego dorobku dokładały także kolejne zawodniczki - Alena Stellnerova i Petra Ruckova. To sprawiło, że na przerwę podopieczne Jana Basnego niespodziewanie schodziły z prowadzeniem 17:13.

Kilkuminutowy pobyt w szatni podziałał jednak na Dunki mobilizująco. Od początkowych chwil drugiej połowy grały z zębem i w szybkim tempie zaczęły zbliżać się do rywalek. Te odpierały ich napór, dopóki raz po raz gole zdobywała Michaela Hrbkova. Kiedy przestała to czynić, położenie jej ekipy mocno się skomplikowało.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców

Na nieco ponad kwadrans przed końcem rywalizacji, drużyna prowadzona przez Klavsa Bruuna Jorgensen dopięła swego, doprowadzając do remisu 21:21. Sygnał do odrabiania strat dały jej, wciąż niezawodne, Jorgensen i Hansen. Ale decydujące ciosy zadały Czeszkom inne szczypiornistki.

Z każdą upływającą minutą coraz mniej efektywnie poczynała sobie w ich bramce Satrapova. Regularny sposób na pokonywanie golkiperki znalazły między innymi obrotowa Stine Bodholt Jensen oraz rozgrywająca Anne Cecile Dornonville De La Cour. Urozmaicenie gry w ataku okazało się dla Dunek głównym kluczem do końcowego sukcesu, w postaci triumfu 33:29.

Ta wygrana sprawiła, że do rywalizacji w rundzie głównej przystąpią one z 4 punktami. Czeszki natomiast rozpoczną ją z 2 "oczkami".

ME, grupa C:

Dania - Czechy 33:29 (13:17)

Dania: Toft (4/20 - 20 proc.), Reinhardt (4/16 - 25 proc.) - Jorgensen 9 (5/5), Hansen 6, Nielsen 5, Dornonville De La Cour 3, Fisker 3, Jensen 2, Tranborg 2, Grigel 1, Haugsted 1, Heindahl 1, Woller
Karne: 5/5
Kary: 14 min. (Hansen, Tranborg - po 4 min., Heindahl, Jensen, Nielsen - po 2 min.)

Czechy: Satrapova (13/40 - 33 proc.), Kudlackova (0/6 - 0 proc.) - Ruckova 7 (5/6), Knedlikova 5, Hrbkova 4, Jerabkova 4, Luzumova 3, Stellnerova 3, Adamkova 2, Salcakova 1, Crhova, Kordovska, Mala, Weisenbilderova
Karne: 5/6
Kary: 8 min. (Adamkova - 4 min., Mala, Ruckova - po 2 min.)

Sędziowie: Vanja Antić, Jelena Jakovlević (Serbia)
Widzów: 3124.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Dania 3 3 0 0 78:69 6
2. Czechy 3 1 0 2 83:83 2
3. Węgry 3 1 0 2 62:64 2
4. Czarnogóra 3 1 0 2 63:70 2
Komentarze (1)
avatar
Grzymisław
9.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oglądając urywki tego meczu, bo koncentrowałem się na stojącym na o wiele wyższym poziomie meczu Norwegii z Rosją, miałem nieodparte wrażenie, że Dunki mogły to wygrać, ale im nie zależało. Sła Czytaj całość