ME 2016 kobiet. Adrian Struzik: Mistrzostwa są środkiem do igrzysk w Tokio

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

Reprezentacja polskich szczypiornistek 4 grudnia rozpocznie grę w mistrzostwach Europy w Szwecji. Pierwszym rywalem Biało-Czerownych będzie Francja. - To ważny turniej - przyznaje Adrian Struzik, drugi trener kadry.

Tegoroczna impreza w Szwecji będze dwunastym oficjalnym turniejem rangi mistrzowskiej organizowanym przez EHF. Mecze zostaną rozegrane w pięciu różnych miastach: Sztokholmie, Goeteborgu, Malmoe, Kristianstad, Helsingborgu. Turniej potrwa od 4 do 18 grudnia.

W zmaganiach udział weźmie szesnaście zespołów, w tym reprezentacja Polski pod wodzą nowego duetu szkoleniowiego Leszek Krowicki - Adrian Struzik. Biało-Czerwone zagrają w grupie B z Francją, Holandią i Niemcami. Do dalszej fazy awansują po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy. O zbliżającej się wielkimi krokami imprezie rozmawialiśmy z drugim trenerem naszej drużyny narodowej.

WP SportoweFakty: Przed kadrą jedno z największych wyzwań - mistrzostwa Europy w Szwecji. 

Adrian Struzik: Na pewno to ważny turniej. Mamy dwa tygodnie, aby się do niego dobrze przygotować (rozmowę przeprowadzono przed startem przygotowań - dop. red.).

ZOBACZ WIDEO Wyszomirski: Byłem już załamany... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Jak pracuje się panu z trenerem Leszkiem Krowickim? Wiem, że znacie się już od dłuższego czasu.

- Nasza współpraca wygląda bardzo dobrze. W kadrze panuje dobra atmosfera. Widzę same pozytywy.

Na co kładziecie największy nacisk podczas przygotowań? Na taktykę, zgranie zespołu czy coś jeszcze innego?

- Skupiamy się na najistotniejszych elementach gry w piłkę ręczną, pamiętając o szczegółach. Ostatnie zgrupowanie pewnym elementom zostało już poświęcone, następne zostanie wykorzystane dla przypomnienia tego, co już zrobiliśmy i wprowadzeniu pewnych nowych rzeczy.

Kadra przeszła zmianę, są w niej młode zawodniczki. Jest spora szansa, aby ten zespół coś znaczył niekoniecznie już teraz, ale w niedalekiej przyszłości?

- Zgadzam się z tym jak najbardziej. Mamy ciekawą grupę zawodniczek, głodną sukcesów.

Mistrzostwa w Szwecji będą dużym wyzwaniem. Holandia, Niemcy, Francja - to czołówka europejskiej i światowej piłki ręcznej.

- Żadna grupa na tych mistrzostwach Europy nie jest łatwa.

Najtrudniej będzie w pojedynku z Niemkami? Pytam przez pryzmat Łukasza Kalwy, drugiego trenera - statystyka żeńskiej Pogoni Baltica.

- Żaden mecz nie będzie łatwy, ale do każdego dobrze się przygotujemy i zagramy po to, żeby go wygrać. Leszek Krowicki pracuje w Niemczech, zna niemieckie zawodniczki. Na wynik meczu ma wpływ wiele czynników, a jednym z nich jest wiedza na temat przeciwniczek. Osobiście jestem zadowolony z tego, że Łukasz pracuje na najwyższym poziomie. Życzę mu powodzenia.

Będziecie stawiali jakiś konkretny cel przed tą drużyną?

- Cel przed tą drużyną jest jasny: awans na igrzyska olimpijskie w Tokio. Mistrzostwa są środkiem do tego celu. Będziemy grać w każdym meczu o zwyciestwo.

Czyli żadnego minimum sobie nie zakładacie, np. wyjścia z grupy?

- Zakładamy. Mamy swoje marzenia i cele.

Rozmawiał Krzysztof Kempski

Źródło artykułu: