Ze względu na to, że w weekend jest zajęta Gdynia Arena, mecz odbył się w mniejszej hali. Już sam początek pokazał, który zespół jest faworytem. Gdy w 4. minucie trafiła skuteczna od samego początku Emilia Galińska, Vistal prowadził już 4:1. Co prawda kolejne dwie bramki rzuciły koszalinianki, jednak chwilę później znakomity atak przeprowadziły zawodniczki z Trójmiasta.
Gdynianki w bardzo krótkim czasie rzuciły siedem bramek tracąc zaledwie jedną i gdy dwa razy z rzędu swoje akcje skutecznie zakończyła Magdalena Stanulewicz, po kwadransie gry było już 11:4. Do przerwy Energa AZS, w której pierwsze skrzypce grała Romana Roszak zmniejszył stratę i obie ekipy schodziły na nią przy rezultacie 18:13.
Gdy po rzucie Roszak na początku drugiej połowy podopieczne Anity Unijat zmniejszyły stratę do czterech rzutów, bardzo dobrą serię zaliczył Vistal. Gospodynie rzuciły pięć bramek w ciągu trzech minut i gdy celnie trafiła Patrycja Kulwińska, wyszły na rekordowe prowadzenie 24:15.
Po przerwie gdynianki grały znakomicie z kontr i swoimi zagraniami imponowały zgromadzonym w kameralnej hali kibicom. W samej końcówce głównie dzięki Małgorzacie Trawczyńskiej Energa AZS zdołała zmniejszyć stratę, lecz o odrobieniu całej straty nie było już mowy. Mecz zakończył się wynikiem 34:28 i dwa punkty zostały w Gdyni.
Vistal Gdynia - Energa AZS Koszalin 34:28 (18:13)
Vistal: Gapska, Kordowiecka, Szwonka - Galińska 7, Kobylińska 5, Łabuda 4, Urbaniak 3, Kulwińska 3, Matieli 2, Tasić 2, Kozłowska 2, Zych 2, Stanulewicz 2, Janiszewska 1, Olszowa 1 oraz Dorsz.
Karne: 5/9.
Kary: 8 min.
Energa AZS: Kowalczyk, Wiercioch - Roszak 8, Trawczyńska 7, Niesciaruk 3, Michałów 2, Sądej 2, Nowicka 2, Błaszczyk 1, Kaczanowska 1, Domaros 1 oraz Chmiel.
Karne: 4/5.
Kary: 16 min.
Kary: Vistal - 8 min. (Urbaniak 2 min., Dorsz 2 min., Stanulewicz 2 min., Tasić 2 min.), Energa AZS - 16 min. (Nowicka 6 min. - cz.k., Roszak 4 min., Stasiak 2 min., Trawczyńska 2 min., Sądej 2 min.).
Sędziowie: Baranowski, Lemanowicz.
Widzów: 300.
Fajnie że klub informuję kibiców o tym co się dzieję.
Ukrywanie tego przed Vistalem jak widać nic nie dało
Zabrakło jednej podstawowej zawodniczki i po Azsie t Czytaj całość
W Koszalinie swietnie zagrala Romka i jak zwykle Ada- lwie serce ! AZS walczyl do konca , brawo !
Gracie dalej szybko,może nie tak jak w poprzednich sezonach,ale to widać.
Brakuje rasowych strzelb i bardziej wyrównanego składu.