Wielkimi krokami zbliżamy się do zakończenia fazy zasadniczej Orlen Superligi mężczyzn. Obecnie walka o miejsce w play-offach trwa w najlepsze, bo na razie awans zapewniły sobie Orlen Wisła Płock, Industria Kielce oraz Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski.
W kontekście walki o medale kluczowe było starcie 22. kolejki, w którym zajmująca 6. miejsce w tabeli Corotop Gwardia Opole gościła 10. Energa Borys MMTS Kwidzyn. Na papierze faworytami byli gospodarze.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Gwardia zanotowała udany początek, za sprawą którego prowadziła 7:3. Rywale złapali jednak kontakt, a nawet po raz pierwszy w tym meczu byli z przodu (12:11). Ostatecznie po wyrównanej premierowej odsłonie gospodarze zeszli na przerwę z wynikiem 17:16.
Opolanie byli w stanie odskoczyć na 24:21. Następnie natomiast powrócili do czterobramkowej przewagi z początku starcia (28:24). MMTS złapał jednak kontakt (27:28) i do samego końca walczył o punkty. Jednak szczypiorniści z Kwidzyna wrócili do siebie z niczym, bo minimalnie przegrali 29:30.
Gwardia z dorobkiem 36 punktów wciąż zajmuje 6. miejsce w tabeli, ale zbliżyła się do 4. KGHM Chrobrego Głogów i 5. PGE Wybrzeża Gdańsk. MMTS z kolei wciąż ma szansę na występ w play-offach, lecz trzecia porażka z rzędu pogorszyła ich i tak trudną sytuację.
Orlen Superliga mężczyzn, 22. kolejka:
Corotop Gwardia Opole - Energa Borys MMTS Kwidzyn 30:29 (17:16)