Polki z Paragwajem o łatwe zwycięstwo

Paragwaj będzie podczas mistrzostw świata pierwszym rywalem reprezentacji Polski. Biało-czerwone do meczu z egzotycznym przeciwnikiem przystępują z pozycji zdecydowanego faworyta.

Zespół z Ameryki Południowej na światowym czempionacie grał do tej pory tylko raz. Paragwajki przed sześcioma laty zajęły w turnieju przedostatnie miejsce. Teraz do elity udało im się przedrzeć po raz drugi, o wynik lepszy będzie jednak trudno. Potencjał najbliższego rywala biało-czerwonych najlepiej pokazuje występ w tegorocznych Igrzyskach Panamerykańskich, podczas których zajęły one pozycją czwartą, w półfinale ulegając Brazylijkom 17:43.

- Musimy pokonać tego przeciwnika. Nie boję się tego powiedzieć głośno. Ten mecz będzie od nas jednak wymagał spokoju i cierpliwości, bo nasze rywali prezentują nietypowy styl gry - mówi selekcjoner reprezentacji Polski, Kim Rasmussen. - Ja osobiście życzyłam sobie na początek mistrzostw Norwegię, która w turnieje nie wchodzi zbyt dobrze. Trafiłyśmy jednak na Paragwaj. Będziemy więc szły i brały rywali po kolei - dodaje jedna z liderek reprezentacji, Karolina Kudłacz.

Sobotni mecz ma pomóc Polkom spokojnie wejść w turniej. Schody zaczną się dopiero później. Już w poniedziałek biało-czerwone zmierzą się bowiem z Hiszpankami. - Widziałem ostatnio, jak rozbiły one Danię. Wygląda na to, że są w wysokiej formie. Na ten mecz także będziemy jednak gotowi - zapewnia szkoleniowiec naszej drużyny.

W trzeciej serii gier Polki czeka mecz kluczowy. Zawodniczki Rasmussena zmierzą się z Angolą. Biało-czerwone powtarzają, że stać ich na walkę o zwycięstwo w starciu z każdą drużyną na świecie, to właśnie konfrontacja z mistrzyniami Afryki ma być jednak wydarzeniem kluczowym w kontekście walki o wysokie miejsce w grupie. Następnie nasz zespół podejmie Argentynę, a pierwszą fazę rozgrywek zwieńczy meczem przeciwko Norweżkom.

Komentarze (0)