Już na początku meczu uwidoczniła się przewaga lubinianek. Choć pierwszą bramkę zdobyły przyjezdne za sprawą Aleksandry Kobyłeckiej, później na parkiecie rządziło już tylko Zagłębie. W 12. minucie na tablicy wyników było już 10:3. Na parkiecie brylowały trzy zawodniczki: rozgrywające - Karolina Semeniuk-Olchawa, Joanna Obrusiewicz, a także bramkarka Monika Maliczkiewicz. Do przerwy przewaga miedziowych wynosiła już dziesięć trafień.
W drugiej połowie podopieczne Bożeny Karkut nie zamierzały oddawać inicjatywy rywalkom i jeszcze powiększały swoją przewagę. Lubinianki nie tylko co chwile znajdowały drogę do bramki rywalek, ale jeszcze grały bardzo efektowny handball, a ich akcje co chwile były nagradzane gromkimi brawami. Najwięcej z nich otrzymała chyba Monika Maliczkiewicz. "Łosiu" przez 20. minut drugiej połowy wpuściła tylko jedną (!) bramkę. Joanna Obrusiewicz i Karolina Semeniuk-Olchawa nie zwalniały tempa i w 47. minucie Zagłębie prowadziło już 30:10. W ostatnich dziesięciu minutach przyjezdne podreperowały nieco swój dorobek bramkowy, ale bardzo pewna wygrana lubinianek stała się faktem.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KU AZS Politechnika Koszalińska 39:18 (19:9)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko, Czarna - Załęczna 4, Piekarz, Semenuk-Olchawa 14, Obrusiewicz 11, Jelić 2, Bader 2, Jochymek 1, Pielesz 1, Byzdra 4.
AZS: Szywierska, Morawiec - Kobyłecka 4, Olek 1, Bilenia 4, Dworaczyk 4, Muchocka 1, Matuszczyk, Łach, Całużyńska 2, Chmiel, Szafulska, Błaszczyk 2, Koprowska.