Reprezentacja Islandii w starciu z mistrzyniami świata sprzed pięciu lat skazywane były na bolesną porażkę. Spodziewano się jednostronnego widowiska na otwarcie rywalizacji w grupie F.
Plany Holenderkom mogła pokrzyżować Elin Jona Thorsteinsdottir. Bramkarka, która w sobotę świętować będzie 27. urodziny, zaliczyła kapitalny występ.
Występująca na co dzień w drużynie EH Aalborg szczypiornistka obroniła 15 z 42 rzutów rywalek (35,7 proc. skuteczności). Lepsze pod tym względem w pierwszej serii spotkań były jedynie Sabrina Novotna (20/46 obronionych rzutów) oraz Anna Opstrup Kristensen (19/44).
Do przerwy utrzymywał się remis 12:12. W drugiej części gry zawodniczki z Islandii prowadziły już 23:22, ale końcówka należała do faworytek. Bramkę na wagę wygranej rzuciła Romee Maarschalkeweerd.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Wśród pokonanych bardzo dobre wrażenie po sobie pozostawiła ponadto Perla Albertsdóttir. Filigranowa lewoskrzydłowa rzuciła 8 bramek w 12 próbach.
Drugie piątkowe spotkanie w grupie F nie było już tak wyrównane. Niemki praktycznie od początku pokazywały swoją dominację nad Ukrainkami. W obu połowach straciły mniej niż dziesięć bramek.
10 na 18 rzutów zdołała obronić Katharina Filter. Liderkami swoich ekip były natomiast Alina Grijseels i Liliia Horilska.
Druga seria meczów w grupie F odbędzie się w niedzielę, 1 grudnia. Holandia zmierzy się z Niemcami, a Islandia z Ukrainą.
Grupa F:
Holandia - Islandia 27:25 (12:12)
(Nuesser, Malestein, Housheer 5 - Albertsdottir 8, Porkelsdottir 4, Sturludottir, Bjoernsdottir 3)
Niemcy - Ukraina 30:17 (15:9)
(Grijseels 6, Antl 5, Engel, Maidhof 4 - Horilska 4, Smbatian, Kompaniec, Nesterienko 3)
Czy reprezentacja Islandii wyjdzie z grupy? 
