W czwartek naprzeciw siebie stanęły dotychczas niepokonana Orlen Wisła Płock i Industria Kielce, która pomimo gry w osłabionym składzie, chciała zrewanżować się za porażkę u siebie w pierwszej rundzie. Zwyciężyli kielczanie, teraz obie drużyny czekają dużo łatwiejsze mecze.
Orlen Wisła Płock jedzie do Tarnowa, by zagrać z Grupa Azoty Unią. Tarnowianie przegrali siedem kolejnych spotkań i pozostają jedynym zespołem, który nie wygrał żadnego meczu ligowego w 2024 roku. Jedynie dzięki dobremu początkowi sezonu, ekipa z Małopolski wciąż ma 11 punktów przewagi nad ostatnim miejscem w tabeli.
Trudno przypuszczać, że w sobotę dojdzie do niespodzianki szczególnie, jak wspomni się ostatni mecz między tymi drużynami. Orlen Wisła wygrała aż 35:13. W ostatnim spotkaniu tarnowianie przegrali z Górnikiem Zabrze aż 21:37, a do tego nad tym zespołem zgromadziły się ciemne chmury ze względu na problem głównego sponsora. W takiej atmosferze trudno grać z czystą głową.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci są zgodni. Walia to drużyna "trzy piętra wyżej"
Industria, która po raz pierwszy od porażki w Kielcach zagra jako lider tabeli Orlen Superligi pojedzie do Legionowa. Co prawda Zepter KPR ostatnio prezentuje się lepiej, czego dowodem była wygrana 41:39 z Azotami Puławy, jednak na kielczan to wciąż za mało. W tym spotkaniu ciekawą kwestią może być to, jakim składem będzie dysponował Tałant Dujszebajew, który w Płocku miał mocno okrojoną ławkę.
25. kolejka ORLEN Superligi, sobotnie mecze:
Grupa Azoty Unia Tarnów - Orlen Wisła Płock, godz. 18:00
Zepter KPR Legionowo - Industria Kielce, godz. 18:00
Czytaj także:
Oto rywale Polaków w walce o ME 2026
Kolejny dobry mecz Energi Wybrzeża, gdańszczanie jednak bez punktów
Który zespół wygra wyżej? 
