MKS FunFloor Lublin w mocnym stylu rozpoczął nowy sezon ORLEN Superligi kobiet. Zespół ten po trzech kolejkach może pochwalić się kompletem punktów zdobytym w efektowny sposób. Dotychczas żadne rywalki nie były w stanie im zagrozić.
Do prawdziwego pogromu doszło w miniony weekend. Zespół z Jarosławia w Lublinie rzucił pięć bramek w pierwszej połowie, a szesnaście w całym spotkaniu.
- Dobra obrona zawsze przynosi szybkie kontrataki. Myślę, że to był klucz na ten mecz, jak i na kolejne. Tak chcemy grać i cieszy to, że wychodzi - stwierdziła Magda Balsam, piłkarka MKS-u FunFloor Lublin w pomeczowej rozmowie, która ukazała się na oficjalnej stronie klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta
Zawodniczka, która wróciła do Lublina po zagranicznej przygodzie wyznała, że nikt nie miał w głowie, że będzie tak łatwo. - Nigdy o tym nie myślimy. Do każdego rywala podchodzimy z wielkim respektem, ale z wiarą w swoje umiejętności. Tak ma wyglądać nasza gra.
Już po pierwszej połowie MKS miał praktycznie zapewnione zwycięstwo. Nie miało to jednak wpływu na drugą odsłonę tej rywalizacji.
- Nie ma to dla nas większego znaczenia. Wychodzimy na drugą połowę jakby było 0:0 i gramy swoją piłkę reczną - przyznała Balsam.
Zarówno ona, jak i reszta zespołu nie spodziewała się takiego początku sezonu. - To była mimo wszystko jedna niewiadoma jak to będzie wyglądać. Wiedziałyśmy, do czego dążymy i chcemy, żeby to wyglądało jak najlepiej w obronie i z tego później wyprowadzać szybkie kontrataki - stwierdziła zawodniczka MKS-u.
Przed sezonem nową trenerką lublinianek została Edyta Majdzińska. I już sam start w nowym klubie pokazuje, że zatrudniono odpowiednią osobę.
- Jesteśmy bardzo zadowolone z tego spotkania. Początek meczu, jak potem konsekwencja w działaniu zarówno w obronie, jak i w ataku. Świetna pierwsza połowa w obronie. Zmienniczki, które wychodziły na boisko i realizowały po kolei wszystkie swoje założenia. Nic tylko się cieszyć i pielęgnować to, żeby ta forma i dyspozycja była utrzymana przez dłuższy okres czasu - oceniła mecz z zespołem z Jarosławia Majdzińska.
Wytłumaczyła także, skąd biorą się tak zdecydowane wygrane. - Myślę, że ta różnica bramkowa to nasza super dyspozycja w obronie. Tracimy bardzo mało bramek, do tego bramkarki dokładają wysoką skuteczność w bramce. Tak jak powiedziałam będę robić wszystko, żeby ta dyspozycja była utrzymana na długi czas.
Przed drużyną z Lublina trudny tydzień. Podczas niego zespół ten rozegra aż trzy spotkania. W każdym z nich będzie jednak zdecydowanym faworytem. Pierwszym rywalem będzie ekipa z Gniezna.
- Będziemy się przygotowywać do tego spotkania, czeka nas bardzo trudny tydzień. W siedem dni gramy trzy spotkania, w tym dwa wyjazdowe także musimy się dobrze przygotować i w pełni sił do nich podejść -zakończyła.
Przeczytaj także:
Mówią o znakomitej atmosferze. Zwycięzca Ligi Mistrzyń zadowolony z wizyty w Polsce