Mówią o znakomitej atmosferze. Zwycięzca Ligi Mistrzyń zadowolony z wizyty w Polsce

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Tomasz Folta / Na zdjęciu: Tomas Hlavaty (Vipers Kristiansand) z zespołem
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Tomasz Folta / Na zdjęciu: Tomas Hlavaty (Vipers Kristiansand) z zespołem

Nie jest tajemnicą, że Liga Mistrzyń to ogromne wyzwanie nie tylko pod kątem sportowym, ale też organizacyjnym. Pozytywne opinie płynące z obozu Vipers Kristiansand powinny być jednak dla lubińskiego klubu motorem napędowym do dalszego rozwoju.

Pierwsze, co zrobił podczas pomeczowej konferencji prasowej trener zwyciężczyń ostatnich trzech edycji Ligi Mistrzyń, to podziękowanie za świetne przyjęcie i warunki do pracy. Zwrócił uwagę także na bardzo dobrą atmosferę na trybunach.

Po ostatnim gwizdku sędziów "Żmije" długo były oklaskiwane przez miejscowych kibiców. Norweska potęga, która ma w składzie takie gwiazdy jak chociażby Katrine Lunde, Anna Wiachirewa czy Lois Abbingh, zwyciężyła w Lubinie 34:20 (---> RELACJA).

- Na początku chciałbym wspomnieć, że od pierwszego momentu odkąd jesteśmy w Polsce czujemy tutaj bardzo dobrą i przyjazną atmosferę - rozpoczął Tomas Hlavaty.

- Dziękuję za mecz. Atmosfera była znakomita z tyloma ludźmi na trybunach, a gra tutaj w Lubinie była dla nas przyjemnością - wtórowała mu lewoskrzydłowa Vipers Kristiansand Mina Hesselberg, która zdobyła w sobotę siedem bramek i przyczyniła się do wysokiego zwycięstwa gości.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Szaleństwo na lotnisku, spotkanie z premierem. Zobacz kulisy powrotu siatkarzy

KGHM MKS Zagłębie w Lidze Mistrzyń zbiera póki co doświadczenie. Lubinianki walczyły jak równy z równym z norweskim gwiazdozbiorem, ale jedynie przez pierwszy kwadrans.

- Na początku mieliśmy szanse na zdobycie bramek, ale dobra postawa w bramce rywalek nam to utrudniła. W tych sytuacjach sam na sam z bramkarzem musimy być bardziej dokładni i wykorzystywać te okazje. W dalszej części meczu znacznie poprawiliśmy grę w defensywie i mieliśmy sporo kontrataków. Jestem zadowolony ze swojej drużyny i z pracy, którą wykonaliśmy - ocenił spotkanie szkoleniowiec.

W czwartej kolejce grupy B Ligi Mistrzyń Vipers Kristiansand zmierzy się z duńskim Team Esbjerg, w którym występują między innymi norweskie rozgrywające Nora Mork i Henny Reistad. Mistrzynie Polski udadzą się z kolei do Francji i spotkają się na parkiecie z Metz Handball.

Czytaj także:
Świetny Jastrzębski. Orlen Wisła nie dała szans kolejnemu rywalowi
Thriller w Ostrowie. Beniaminek nadal bez przełomu

Komentarze (0)