Final4 Ligi Mistrzów: Łomża Vive Kielce znów chce sięgnąć gwiazd

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Łomży Industrii Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Łomży Industrii Kielce

W dniach 18-19 czerwca w Kolonii odbędzie się turniej finałowy Ligi Mistrzów. Po raz piąty w historii zagra w nim zespół Łomży Vive Kielce. Rywalem mistrza Polski w półfinale będzie węgierski Telekom Veszprem.

Dwudniowe zmagania w Lanxess Arena w Kolonii to istne święto piłki ręcznej i miejsce, gdzie każdy zespół pragnie się znaleźć. Konkurencja jak co roku jest olbrzymia, mimo to polscy kibice mają powody do radość. Wśród najlepszych czterech drużyn Europy znalazł się bowiem mistrz Polski - Łomża Vive Kielce. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa mają jednak ochotę na więcej, pragną powtórzyć sukces z 2016 roku kiedy wygrali całe rozgrywki po dramatycznym boju z Veszprem. To właśnie węgierski zespół stanie na drodze kielczan do wielkiego finału.

Oba zespoły znają się doskonale. Już w tym sezonie rywalizowały w fazie grupowej - raz wygrał mistrz Polski, a w rewanżu wicemistrz Węgier. Mecz w Kolonii będzie więc trzecim w obecnych rozgrywkach, a także trzecim od momentu, gdy obowiązuje formuła Final Four (2010). Przed sześcioma laty w finale po rzutach karnych wygrało Vive, a w 2019 roku Węgrzy wzięli rewanż w półfinale (33:30).

Kielczanie zameldowali się w Final4 w świetnym stylu. Wygrali fazę grupową przed Barceloną, PSG czy Veszprem i bezpośrednio awansowali do ćwierćfinału. W nim nie dali żadnych szans Montpellier. - Kielce grają świetnie przez cały sezon. By je pokonać potrzebujemy wznieść się na sam szczyt - uważa rozgrywający Veszprem, Rasmus Lauge Schmidt. - To jest Kolonia. Nigdy nie wiadomo, co się tutaj wydarzy i to jest najlepsze w tej imprezie, że dzieje się tak wiele nieoczekiwanych rzeczy - mówi rozgrywający Łomży Vive Kielce, Igor Karacić. Chorwat walczy o trzeci triumf w Lidze Mistrzów - wcześniejsze dwa miał z Vardarem Skopje (2017, 2019).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!

Wielkie emocje czekają nas także w drugim półfinale, gdzie zagrają dwa najbardziej utytułowane drużyny - THW Kiel i broniąca tytułu FC Barcelona. Przewaga psychologiczna jest po stronie THW Kiel. Zebry wygrały bowiem dwukrotnie z Dumą Katalonii podczas Final4 i to w finałach - w 2010 (36:34) i 2020 roku (33:28). Wicemistrz Niemiec będzie jednak poważnie osłabiony brakiem Sandera Sagosena (złamana kość skokowa, 6-8 miesięcy przerwy) i filaru defensywy, Hendrika Pekelera.

Jeszcze nigdy w historii Final Four nie udało się nikomu wygrać dwa razy z rzędu. - To szczególna motywacja. Wszyscy o tym mówią, ale najpierw musimy skupić się na półfinale i iść krok po kroku. Chcemy zostać pierwszymi obrońcami tytułu w Kolonii i po raz dziesiąty zdobyć trofeum - podkreśla Aitor Arino, skrzydłowy Barcelony.

Harmonogram turnieju Final4 Ligi Mistrzów 2021/22

Półfinały - 18.06.2022 (sobota)
Telekom Veszprem - Łomża Vive Kielce godz. 15:15
THW Kiel - FC Barcelona godz. 18:00

Niedziela - 19.06.2022
Mecz o 3. miejsce godz. 15:15
Finał godz 18:00

Czytaj także: 
Polskie akcenty w siódemce sezonu 
Łomża Vive gotowa na triumf w Final Four

Źródło artykułu: