Liga Mistrzów: Świetny Syprzak to za mało! Wojna nerwów i Final Four dla THW Kiel

Getty Images / Joern Pollex / Sander Sagosen (THW Kiel) w akcji
Getty Images / Joern Pollex / Sander Sagosen (THW Kiel) w akcji

Piłkę ręczną na najwyższym światowym poziomie zobaczyli kibice w meczu THW Kiel z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Po zaciętej walce 33:32 wygrało THW Kiel i to niemiecki zespół wystąpi w czerwcu w Final Four.

Przed tygodniem w Paryżu był remis 30:30 więc rewanżowe spotkanie w Sparkassen Arenie gwarantowało spore emocje, zwłaszcza że gra toczyła się o wielką stawkę. Za sprawą bramkarza Vincenta Gerarda mecz lepiej rozpoczął francuski zespół, który w 5. minucie po bramce Nedima Remili prowadził już 4:1.

Radość mistrzów Francji nie trwała jednak długo, a THW Kiel szybko otrząsnęło się po niemrawym początku. Po indywidualnej szarży Domagoja Duvnjaka w 14. minucie doszli rywala na jedną bramkę. Postrach w defensywie mistrzów Niemiec siał kapitalny tego dnia Nedim Remili, bezbłędny był Kamil Syprzak, a swoje dorzucił też były gracz THW Kiel - Nikola Karabatić i paryżanie znów odskoczyli na różnicę trzech trafień. Kilka prostych błędów mistrzów Francji w ofensywie szybko się jednak zemściło się i gospodarze ponownie złapali kontakt. Wśród kilończyków brylował duet Magnus Landin - Patrick Wiencek.

Sporo pracy tego wieczoru mieli macedońscy arbitrzy, bowiem zwłaszcza zawodnicy PSG nie przebierali w środkach, przez co raz za rzem otrzymywali dwuminutowe wykluczenie. W pierwszej części meczu mieli ich aż 5, choć jedna z nich była za dyskusje z sędziami. Ostatecznie dwie bramki zaliczki do szatni mieli przyjezdni.

Po przerwie sprawy w swoje ręce po przerwie postanowili wziąć norwescy rozgrywający Sander Sagosen i Harald Reinkind. Sagosen sprawił, że w 37. minucie THW Kiel po raz pierwszy w tym meczu wyszło na prowadzenie, a jego rodak 180 sekund później podwyższył na 24:21! Kapitalnie funkcjonowała także defensywa aktualnych mistrzów Niemiec, a z cienia wychodzić zaczął Niklas Landin.

Paryżanie szybko doskoczyli do rywala, do czego mocno przyczynił się reprezentant Polski - Kamil Syprzak (6/7 w całym meczu), a po heroicznym pościgu na trzy minuty przed końcem do remisu 31:31 doprowadził Luc Steins. Wojnę nerwów wygrali jednak gospodarze - arcyważną piłkę odbił Landin, a chwilę później na 33:31 podwyższył Wiencek. Błyskawicznie odpowiedział Nikola Karabatić i o czas poprosił Raul Gonzalez.

Gdyby Francuzi rzucili bramkę to w przypadku remisu oni cieszyli by się z awansu. Tak się jednak nie stało, a mistrzowie Francji akcję ofensywną rozegrali nieskutecznie i interwencja Landina była na wagę awansu THW Kiel do Final Four. Projekt szejków, którzy od dekady inwestują wielkie pieniądze w paryski klub znów spalił na panewce. Główny cel PSG na ten sezon, jakim było historyczne wygranie całych rozgrywek nie zostanie zrealizowany.

Pocieszeniem dla Kamila Syprzaka jest fakt, że w sezonie 2021/22 był najskuteczniejszym zawodnikiem PSG w Lidze Mistrzów, rzucają łącznie aż 86 bramek, co daje mu obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

THW Kiel - Paris Saint-Germain HB 33:32 (17:19)
Pierwszy mecz: 30:30. W dwumeczu: 63:62. Awans: THW Kiel

THW Kiel: Landin (7/31 - 23%), Quensted - Ehrig 2, Duvnjak 2, Sagosen 3, Reinkind 6, M. Landin 7 (4k), Weinhold 1, Wiencek 6, Ekberg, Ciudad Benitez, Dahmke 1,
Zarabec 4, Horak, Bilyk, Pekeler 1.
Karne: 4/4.
Kary: 8 min. (2 min. Duvnjak, Sagose, Weinhold, Wiencek).

Paris Saint-Germain: Gerard 1 (15/46 - 33%), Genty - Steins 2, N'Tanzi, Keita, Kristopans, Kounkoud 1, Sole 1, Toft Hansen, Remili 8, Grebille 3, Syprzak 6 (3k), L. Karabatić 2, N. Karabatić 5, Prandi 3, Loredon.
Karne: 3/3.
Kary: 14 min. (4 min. Syprzak, Steins, 2 min. Kristopans, L. Karabatić, N. Karabatić).
Sędziowie: Slave Nikolov - Gjorgji Nachevski (Macedonia).

Czytaj także:
Polska piłka ręczna znów na piedestale (OPINIA) 
W Tarnowie postawili na młodzież

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie

Źródło artykułu: