"Lewy" grając w La Liga miałby Złotą Piłkę?

- W lidze hiszpańskiej wypada się na tle Messiego czy Ronaldo. W Niemczech Lewandowski wypada na tle Draxlera czy Bellarabiego. To jest ta różnica. Na pewno sukcesy w Barcelonie czy Realu odbijają się na świecie o wiele szerszym echem niż sukcesy w Bayernie, bo chociażby cała Ameryka Płd. żyje ligą hiszpańską. Bundesliga to wciąż globalnie liga silna, ale prowincjonalna. To liga hiszpańska bez Realu Madryt, porównując Barcelonę z Bayernem - uważa Leszek Orłowski, ekspert nc+ i dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna".

Komentarze (0)