Aby przypomnieć sobie ostatni występ Jakuba Kiwiora w Premier League, trzeba cofnąć się aż do 8 grudnia 2024 roku i meczu z Fulham (1:1). Reprezentant Polski nie zagrał w żadnym z 12 ostatnich ligowych spotkań Arsenalu. Odkąd jest w Londynie, tak długo na grę w Premier League jeszcze nie czekał.
W 2025 roku natomiast reprezentant Polski zagrał tylko w dwóch meczach Kanonierów: z Dinamem Zagrzeb (3:0) i Gironą (2:1) w Lidze Mistrzów. Po raz ostatni na boisku pojawił się 29 stycznia w tym drugim spotkaniu. We wtorek Arsenal w 1/8 finału tych rozgrywek zmierzy się z PSV Eindhoven, ale szanse na pierwszy od 34 dni występ Kiwiora są minimalne.
Podczas zimowego okienka Kiwior nie zdecydował się na transfer i obecnie znajduje się w bardzo trudnym położeniu. Mówiąc wprost, środkowy obrońca ma iluzoryczne szanse na choćby kilka minut na placu gry. Z czego wynikają problemy 25-latka?
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
- Są dwa powody, dla których Kiwior nie gra. Po pierwsze, Gabriel Magalhaes ostatnio był najlepszym zawodnikiem Arsenalu. Ustabilizował formę na wysokim poziomie. W minionych miesiącach brał więcej odpowiedzialności nawet od Williama Saliby. To nazwisko, od którego trener Arteta zaczyna ustalanie składu - mówi WP SportoweFakty Dave Seager z portalu gunnerstown.com.
We Włoszech (w Spezii Calcio, która zarobiła na Polaku 19,5 mln euro, czyli ponad 80 mln zł) Kiwior grywał jako defensywny pomocnik, tymczasem Mikel Arteta próbował go wystawiać na lewej stronie obrony. Pomimo wszechstronności, Polak odstaje poziomem od swoich konkurentów. Jeśli chodzi o lewą flankę, ulubieńcem menedżera stał się 18-letni Myles Lewis-Skelly.
- Po drugie, rola lewego obrońcy jest kluczowa dla budowania akcji w zespole Artety. Kiwior oferuje mniej niż jego konkurenci pod tym względem - nasz rozmówca uważa, że kadrowicz nie gra dostatecznie dobrze w ofensywie.
W 2025 roku Kiwior zagrał w tylko w meczach Ligi Mistrzów, ale na występ w 1/8 finału przeciwko PSV Eindhoven nie ma co liczyć. Liverpool powiększył przewagę w Premier League, dlatego Arsenal położy teraz nacisk na Ligę Mistrzów i przeciwko Holendrom Arteta wystawi najmocniejszy skład. Nie ma w nim miejsca dla Polaka.
- Teraz Liga Mistrzów jest głównym priorytetem Arsenalu. W związku z tym myślę, że Arteta wystawi swoją najsilniejszą "jedenastkę". Zakładając, że Lewis-Skelly jest pierwszym wyborem na pozycji lewego obrońcy, to Calafiori z ławki rezerwowych może zabezpieczyć dwa miejsca w defensywie po lewej stronie - tłumaczy Seager.
Położenie, w jakim znalazł się Kiwior, musi martwić Michała Probierza. Selekcjoner zaczynał ustalania "jedenastki" od gracza Arsenalu. Na dwa tygodnie przed startem pierwszego w tym roku zgrupowania kadry Kiwior jest w dołku, co daje selekcjonerowi argumenty, by pomyśleć o zmianie hierarchii w bloku obronnym. Na inauguracji eliminacji MŚ 2026 Biało-Czerwoni zmierzą się z Litwą (21 marca) i Maltą (24 marca).
Pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów PSV - Arsenal we wtorek o godz. 21. Transmisja w Cana+. Relacja tekstowa NA ŻYWO w WP SportoweFakty.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica