W tym artykule dowiesz się o:
To była 64. minuta. Lukas zagrał piłkę z prawej strony pola karnego przed bramkę, na piąty metr. Tam ruszyli do niej Cristiano Ronaldo, Kostas Manolas i nasz Wojciech Szczęsny. Sytuacja była stykowa, najszybszy okazał się Portugalczyk. Wyprzedził obrońcę Romy, wsadził nogę zanim piłkę dotknął polski bramkarz i otworzył wynik meczu. Strata gola to nie było jedyne przykre zdarzenie, które w tej akcji spotkało reprezentanta Polski.
Niestety, ale głowa bramkarza doznała bliskiego spotkania trzeciego stopnia z kolanem Kostasa Manolasa. Kiedy Ronaldo cieszył się z gola, Wojciech Szczęsny leżał znokautowany na boisku.
Na szczęście po kilku minutach się z niego podniósł, choć najlepiej nie wyglądał. Na dodatek cztery minuty później pokonał go James Rodriguez. Uraz w niczym nie przeszkodził Polakowi nadal bronić ofiarnie. Był bez wątpienia jednym z najlepszych piłkarzy tego wieczoru na Santiago Bernabeu w Madrycie. Real strzelał na jego bramkę aż 38 razy!
Zostawił kawał zdrowia! #Szczesny #RealRoma pic.twitter.com/2VGTObzJI2
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) marzec 8, 2016
Szczęsny kończył mecz z podbitym okiem. Ma rację portal Łączy Nas Piłka, kadrowicz Adama Nawałki zostawił we wtorek w Madrycie kawał zdrowia. Na szczęście chyba nic poważnego Polakowi się nie stało. Twardy jest.
Bezkompromisowa, ofiara gra Polaka nie pomogła AS Roma cieszyć się choćby w remisu. Włoski klub przegrał z Realem Madryt 0:2 w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów i odpadł z dalszej rywalizacji.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w MLS
Źródło: SportowyBar